Bestia

Mam wrażenie, że autor trochę przedobrzył.Za dużo wątków, za dużo okrucieństwa, za dużo aktorów na tej scenie. Nie zmienia to faktu, że czyta się to świetnie, że ciężko się oderwać. Ale też zbyt często wzdragałam się z obrzydzeniem i zastanawiałam - skąd te pomysły, skąd taka skala okrucieństwa, skąd autorowi takie pomysły przyszły do głowy? Jaką trzeba mieć zjechaną psychikę, żeby coś takiego napisać, jaką trzeba mieć zjechaną psychikę, żeby to czytać :) Cóż... ja przeczytałam i pewnie sięgnę po kolejną część, jak już ochłonę.

Książka wzbudziła moje zainteresowanie już samą okładką. Co prawda jakiś czas temu czytałem Kompleks Boga Piotra Rozmusa, ale to jednak ta okładkowa postać z ostrzami spowodowała, że musiałem mieć tą książkę na swojej półce.

"Każde miasto ma swoje mroczne tajemnice..."

Szczecinek to miasto, w którym rozgrywa się większa część przedstawionej historii. To tutaj przeprowadza się emerytowany policjant i próbuje odbudować resztki swojego prywatnego życia. Życia, które w starciu z mafijnym bossem zostało zdeptane i wywrócone na drugą stronę.
Szczecinek ma też swoje problemy, bestialsko zamordowane kobiety, zaginione dzieci, oskórowany mężczyzna. Dorzućmy jeszcze do tej historii wspomnianego mafijnego bossa, który po odsiedzeniu swojej kary pragnie zemsty i fabuła znacznie gęstnieje. Aaa i tajemnica miasta jeszcze nie została odkryta.

Dużo tego i bałem się, że wątki zaczną się przepychać między sobą łokciami próbując skupić na sobie większą uwagę ale nie. Nic takiego się nie stało. Autor umiejętnie je wyważył i po chwili wszystko ładnie się układa. Jest śledztwo, są ofiary, jest morderca. Momentami lekko naciągana ta historia, mimo to, w dalszej jej części ciężko mi było się oderwać. Mimo zamknięcia ostatniej strony Bestii historia się nie kończy i to dobry czas by sięgnąć po Przebudzenie, pokazujące dalsze losy mieszkańców Szczecinka.