🍁🍁🍁Choć wokoło już atmosfera świąteczna, ja ciągle pozostaję w klimacie letnio-jesiennym. Przychodzę dziś z typowo ,,jesieniarską" propozycją od @ania_chaber , którą miałam okazję przeczytać dzięki BT z @gutkooolczyta, za co bardzo dziękuję🫶
🐻🐻🐻Autorka przenosi nas do Kanady w okolice Święta Dziękczynienia. Do mieszkającej tam od wielu lat ciotki przyjeżdża Lena, która próbuje w ten sposób ,,przeczekać" swoje problemy w Polsce. Nie wiemy na wstępnie, co to za problemy, możemy się jedynie domyślać.
Lena na swojej drodze spotyka znanego dziennikarza - celebrytę Jonathana, któremu, można rzec śmiało, z nieba spadła. Potrzebuje on bowiem zorganizowanej asystentki, dzięki, której będzie mógł ze spokojem oddać się pisaniu książki. A któż się do tego lepiej nada, niż Lena, która w Polsce prowadzi własną firmę organizującą różnego rodzaju eventy? Kiedy tych dwoje zaczyna współpracę, spacerujemy wraz z nimi przez jesienną Kanadę, poznajemy jej uroki i zwyczaje, a także mamy okazję smakować słodkich lokalnych specjałów.
🍁🍁🍁,,Jesień w kolorze syropu klonowego" to typowo ,,jesieniarska" pozycja w ciepłym klimacie pumpkin latte. Naprawdę się przy niej relaksowałam, chociaż momentami relacja bohaterów rozwijała się ciut wolno, jak na mój gust. Jednak te momenty idealnie uzupełniały mi piękne opisy krajobrazu i zwyczajów kanadyjskich - kraju, o którym do tej pory, nie wiedziałam zbyt wiele.
🧡💛🧡Jest to historia nie tylko na jesienne wieczory, historia o dwojgu ludzi, któ...