Każdy czasami potrzebuje odmiany, zupełnie innej gatunkowo literatury niż jego ulubiona. Nie inaczej jest ze mną. Gatunkiem w którym nie gustuję, aczkolwiek, czasem czytuję jest fantasy oraz science fiction. Tym razem wybór mój padł na książkę Isaaca Asimova pt. '' Ja, robot ''. Autor, jak do tej pory, zupełnie mi nieznany, chociaż już klasyk niemal kultowy.Książka natomiast, jak się okazuje jest tomem 0.1 cyklu '' Roboty ". Jest to zbiór dziewięciu opowiadań opublikowany po raz pierwszy 70 lat temu. Jak więc widzicie ma już swoje słuszne lata i niektórzy czytelnicy próbują z treści wyciągać informacje które się sprawdziły, a które pozostały chybione . Nie bardzo rozumiem czemu miałoby to służyć, ale nie przeczę że może być dobrą zabawą .
Ja osobiście nie bawiłam się w ten sposób, przeczytałam te opowiadania z czystej ciekawości i jak już wspomniałam w ramach oddechu od innych gatunków. Wszystkie te opowiadania scala postać doktor, robopsycholog Susan Calvin, która opowiada dziennikarzowi różne historie związane z robotami ich współpracą z ludźmi i przede wszystkim przestrzegania, albo i nie, trzech praw robotyki, regulujących współistnienie ludzi i robotów . W swoich opowiadaniach autor próbuje też ukazać niechęć części ludzkości do współdzielenia świata z robotami . Ich strach i obawy związane z tym, krótko mówiąc, że może nam to bokiem wyjść, a nawet możemy się obudzić z przysłowiową ręką w nocniku.
Czy obawy są słuszne ? Trudno to jeszcze dziś stwie...