Ja, robot recenzja

Do serca przytul robota

Autor: @OutLet ·2 minuty
2020-12-28
2 komentarze
16 Polubień
Z góry przepraszam wytrawnych czytelników i miłośników literatury s-f, do których sama nie należę –
za ewentualne głupstwa i oczywistości, które pojawią się w tej recenzji. To nie jest półka, z której najczęściej wybieram sobie lektury, dlatego czuję się trochę nieswojo, pisząc ten tekst. Ale recenzja @jatymyoni zamieszczona tutaj zainteresowała mnie na tyle, że postanowiłam przeczytać zbiór opowiadań Isaaca Asimova – skoro zaś powiedziało się A, trzeba powiedzieć też B.

Wbrew obawom nie czytało mi się tej książki trudno. Wywody naukowe nie przytłoczyły mnie, zostały podane przez autora w strawnej formie i – jak mi się zdaje – koniecznej, nienadmiernej ilości. W ogóle odniosłam wrażenie, że w opowiadaniach tych nie ma ani jednego zbędnego słowa. Są napisane konkretnie, bez ozdobników, tak po męsku.

Odebrałam je z pokorą. Człowiek, który stawia się w roli wszechmogącego stwórcy bardzo łatwo
i szybko zapomina, że dzieła jego umysłu i rąk mogą wymknąć się spod jego kontroli i zacząć żyć własnym życiem. Lepszym, doskonalszym, oddzielnym, niezależnym. Przypomina to trochę relację miedzy Bogiem a człowiekiem albo między matką i dzieckiem. Nasze przekonanie o nieograniczonych możliwościach i wpływie to ułuda – jesteśmy tylko jajem, z którego coś się wykluwa, po czym otrzepuje się i rusza w swoją stronę. I nie rozumiem, dlaczego zawsze tym, co z nas się urodziło, chcemy się chwalić, a jednocześnie czynimy z tego obiekt pogardy i poniżających działań. Tytuł książki brzmi przecież Ja, robot – nie Ja, człowiek, a robopsycholog Susan Calvin mówi: Może wszyscy robotycy powinni odejść, ponieważ nie jesteśmy w stanie zrozumieć własnych tworów (s.213). Za mistrzowski uważam fragment opowiadania pt. Powód, mówiący o różnicach między robotem a człowiekiem.

W większości opowiadań roboty sprawiają naukowcom jakieś problemy. Nad ich rozwiązaniem głowią się najtęższe umysły, a wynik ich prac najczęściej okazuje się zaskakujący, odkrywa nowe, nieprzewidziane w szablonie możliwości i przydatności robotów – oraz cechy ich wszechstronnej robociej osobowości. Są troskliwe, przewidujące, mądre, można z nimi porozmawiać o miłości. Okazuje się też, że największy problem jest z ludźmi, nie z robotami – takie stwierdzenie pojawia się w książce kilka razy. Czytałam to z refleksyjnym uśmiechem, z jakimś rodzajem satysfakcji i poczuciem dumy… Ale nie z ludzi byłam dumna, tylko z robotów. Zawsze zresztą miałam więcej ciepłych uczuć dla zwierząt niż ludzi, a po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że mam ich też więcej dla maszyn. I dlatego właśnie taki tytuł recenzji.

Osią opowiadań są trzy prawa robotyki – absolutna podstawa, ale czy nienaruszalna? W pewnym momencie pojawia się kwestia modyfikacji jednego z nich. Tymczasem, czy dopuszczenie możliwości modyfikacji ustalonych praw nie jest pierwszym krokiem do ich nieprzestrzegania? Przecież, (…) jeżeli się nad tym zastanowić, Trzy Prawa Robotyki są fundamentalnymi zasadami większości systemów etycznych na świecie (s.192).

Opowiadania Asimova, gdy je pisał, dotyczyły przyszłości – obecnie w znacznej mierze dotyczą już teraźniejszości. Jednak sedno sprawy wg mnie się nie zmieniło. Człowiek wciąż niestety nie zszedł
z piedestału i jeśli robi użytek z własnych zdolności i możliwości, jakie stwarza mu świat –
to tylko i wyłącznie dla siebie, a nie dla wyższych celów.

Te uniwersalną prawdę wyczytałam z opowiadań o robotach Isaaca Asimova.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-28
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ja, robot
9 wydań
Ja, robot
Isaac Asimov
7.8/10
Cykl: Roboty, tom 1

Opublikowany w 1950 roku zbiór dziewięciu opowiadań fantastycznonaukowych przedstawiających ewolucję robotów posiadających sztuczną inteligencję Ponadczasowa kolekcja absolutnie klasycznych opowieśc...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · prawie 4 lata temu
Miło mi, że spodobała Ci się książka. Jak pisze LeGuin, każda fikcja jest metaforą. Science fiction też jest metaforą, tylko czerpaną z innych źródeł. Wyprawa kosmiczna jest jedną z tych metafor, podobnie alternatywne społeczeństwo, alternatywna biologia czy przyszłość. W literaturze przyszłość jest metaforą. Pisze ona science fiction, ale jej książki nie mówią o przyszłości, ale o teraźniejszości. Ja zaczęłam odkrywać fantastkę parę lat temu, ale najbardziej lubię klasykę fantastyki.
× 4
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Nie wykluczam, że te opowiadania będą początkiem mojej dłuższej znajomości z s-f. :)
Póki co mam ochotę na eseje Asimova.
× 2
@Wiesia
@Wiesia · prawie 4 lata temu
Teraz idź za ciosem :)
Fantastyka czeka żebyś ją odkrywała.
× 2
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Mówisz? ;-)
× 2
Ja, robot
9 wydań
Ja, robot
Isaac Asimov
7.8/10
Cykl: Roboty, tom 1
Opublikowany w 1950 roku zbiór dziewięciu opowiadań fantastycznonaukowych przedstawiających ewolucję robotów posiadających sztuczną inteligencję Ponadczasowa kolekcja absolutnie klasycznych opowieśc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Isaac Asimov tworząc w 1950 roku zbiór opowiadań „Ja robot” wszedł na stałe do historii literatury i wywarł olbrzymi wpływ na następne pokolenia pisarzy fantastyki naukowej. Każdy interesujący się fa...

@jatymyoni @jatymyoni

Film "Ja, robot" widziałam już dawno temu, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że mógł się wywodzić od książki. Od razu muszę was rozczarować, ale film nie jest adaptacją książki. Znajdziemy kilka pod...

@Aiwlys @Aiwlys

Pozostałe recenzje @OutLet

Dziewczyna o mocnym głosie
Mów, dziewczyno, śpiewaj swoją pieśń!

Tytułowa dziewczyna o mocnym głosie to Adunni, 14-letnia Nigeryjka sprzedana przez ojca staremu Morufu na żonę. Znamy te afrykańskie (i nie tylko) historie, w których ko...

Recenzja książki Dziewczyna o mocnym głosie
Niewidzialni
Bez tytułu

Dla tej książki - z powodów opisanych niżej - robię wyjątek, i choć nie jest to egzemplarz recenzencki, zamieszczam tu całą recenzję. Mam poważne obawy, czy uda mi si...

Recenzja książki Niewidzialni

Nowe recenzje

Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl