Sięgacie po komiksy?
Ja ostatnio bardzo je polubiłam, a w „Heartstopperze” się zakochałam!
Pierwszy tom był świetny, uroczy, ciepły i kochany, ale tutaj dostaliśmy wszystko razy dwa.
Do Nicka i Charliego przywiązałam się jeszcze bardziej niż poprzednio i jeszcze bardziej kibicowałam im na każdej kolejnej stronie.
Poza tym w tym tomie mamy do czynienia z bardzo ważnym tematem jakim jest poszukiwanie siebie i zagubienie we własnych uczuciach i przekonaniach. Bardzo cieszy mnie, że w tak przystępny sposób została przedstawiona droga do zrozumienia siebie i określenia tego kim się jest. Dodatkowo mamy poruszoną kwestię braku akceptacji wśród osób z zewnątrz i tego, że absolutnie nie należy zgadzać się na drwiny.
Przez swoją formę ten tytuł czyta się ekspresowo, ale za to niesamowicie przyjemnie i powiedziałabym, że dla wielu osób może być to comfort book.
Kiedy tylko skończyłam, to miałam ochotę od razu zacząć czytać od początku. Dlatego też tak bardzo cieszy mnie, że kolejny tom pojawi się na rynku już za chwilę!
Poza tym uwielbiam kreskę autorki i bardzo podoba mi się cała graficzna otoczka, a w końcu to komiks, więc jest ona niezwykle ważna.
Dlatego jedyne co jeszcze mogę wam powiedzieć, to żebyście koniecznie po tę serię sięgnęli, bo jest warta każdego czasu i pienię...