Bohaterką powieści jest młodziutka i piękna Nina Nałęczowska. Jej wielka miłość do arystokratycznego krewnego staje się rodzinnym skandalem i kończy tragedią. Co roku – w rocznicę śmierci Niny pojawiał się na cmentarzu starszy pan, rosyjski generał. Kładł na grobie Niny bukiet czerwonych róż i spędzał w zadumie kilka godzin. Potem odjeżdżał. Trwało to aż do wybuchu I wojny światowej, gdyż Nina spoczywała w Wielkim Księstwie Poznańskim, a on przybywał z Rosji, z którą Prusy były w stanie wojny. Kiedyś ludzie kochali inaczej, bo chyba mieli więcej czasu na rozwinięcie uczuć…
Autorka opisuje życie codzienne we dworach i pałacach, Warszawę ogarniętą buntem, bitwy i obozy powstańcze. W Kochankach Burzy jest wiele scen okrutnych, ale takie były wtedy realia. Zbrodnia w różanej altanie nie jest fikcją literacką, lecz autentycznym faktem i rodzinną tajemnicą, której autorka w książce nie ujawnia, zmieniając zakończenie oryginalnej historii. Autorka odważyła się natomiast ukazać kulisy powstania – bynajmniej nie romantyczne. Z jednej strony wypełnione bezgranicznym poświęceniem i miłością do ojczyzny, z drugiej wręcz nikczemne, pełne intryg i bezkompromisowej walki o władzę. W książce występuje wiele postaci historycznych, dziś kompletnie zapomnianych, oraz mało znane fakty historyczne – takie jak: masakra na Placu Zamkowym, zamachy na Wielkiego Księcia Konstantego Romanowa, margrabiego Wielopolskiego i namiestnika Berga, oraz inne wydarzenia...
Czytelnicy określają Kochanków Burzy polskim Przeminęło z wiatrem, gdyż obie książki dzieją się w tym samym czasie, a ich bohaterkami są kobiety.