Do książki zostały dodane 57 cytatów przez:
“Rozejrzałem się. Nikt dokoła nie wyglądał na specjalnie skupionego na modlitwie. Ojciec trójki dzieci koło modrzewia dłubał dyskretnie w nosie. Matka innej rodziny podrzucała wrzeszczące niemowlę, które podobnie jak ja wolało być gdzie indziej. Inna matka (...) oddawała się obserwacji zjawisk meteorologicznych . Poruszała wargami, ale wyraz jej twarzy świadczył o tym, że raczej przypomina sobie przepis na niedzielną pieczeń, niż powtarza za księdzem słowa modlitwy.”
“Podobno ofiary katastrof lotniczych często są nagie, bo pęd powietrza zrywa z nich ubranie. Coś podobnego czułem, przeciskając się przez tłum w drzwiach kościoła.”
“Rozejrzałem się w poszukiwaniu wolnego miejsca, najlepiej gdzieś z boku i przy filarze, bo gdybym znalazł oparcie dla głowy, na pewno udałoby mi się zdrzemnąć. Ale wolnych miejsc było mniej niż przejawów życia na Marsie. (...) W przedostatniej ławce po prawej zobaczyłem Adama. Albo przyszedł tu poprzedniego dnia wieczorem i przenocował, żeby złapać miejscówkę, albo po prostu jest szczęściarzem.”
“- Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną! To jest pierwsze przykazanie. Pierwsze, rozumiecie? Najważniejsze. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. Tylko mnie będziesz czcił! Miałem nadzieję, że proboszcz przemawia w imieniu Boga, a nie swoim własnym.”
“- Wiedzą, co czynią, kiedy zabijają niewinne dzieciątka w łonach matek. Wiedzą, co czynią, kiedy stawiają na pierwszym miejscu przed Bogiem naukę i tworzą zarodki, o których istnieniu tylko Bóg powinien decydować. W następnej kolejności powinno być coś na temat gender. - I tak samo wiedzą, co czynią, kiedy rozkopują groby umarłych. Zamiast gender archeologia? Słuchacze mieli prawo poczuć się rozczarowani. (...) Byłem pod wrażeniem rozpiętości newralgicznych tematów, które proboszcz zdołał poruszyć w zaledwie paru zdaniach.”
“- Wypuściliście Złego!- proboszcz uznał, że bezpieczniej będzie wrócić na dobrze znany grunt.- Widziałem go. Chodzi ulicami naszego miasteczka! - A ile się teraz czeka do państwowego okulisty?- zainteresowałem się.”
“- W średniowieczu nie marnowano rzeczy jak teraz. Po co ma połamana brona leżeć na polu, skoro można nią przebić wampira, a nóż zaoszczędzić. Potoczyłem wzrokiem po twarzach uczniów w ostatnich rzędach. Byłem zadowolony z tego, że oprócz wiedzy merytorycznej mój wykład zawiera też ekologiczne przesłanie.”
“Drzwi pracowni biologicznej otworzyły się po naciśnięciu klamki. Torebka Magdy leżała na widoku, na środku biurka. Jej wiara w ludzkość, ze szczególnym uwzględnieniem licealnej młodzieży, była wzruszająca.”