Jeśli choć niektórzy mali Czytelnicy zachęceni zostaną do ładnej, czystej wymowy – książka ta spełni swoje zadanie – w słowie wstępnym napisała autorka: Hanna Łochocka.
– Chrząszcz brzmi w trzcinie, wiadomo.
Lecz o której godzinie
– mówił trznadel trznadlątkom –
chrząszcz zaczyna brzmieć w trzcinie?
Lecz o której godzinie
– mówił trznadel trznadlątkom –
chrząszcz zaczyna brzmieć w trzcinie?
Czy o trzeciej? O szóstej?
Czy czternaście przed czwartą?
Wierzcie moje trznadelki,
że przekonać się warto.
Czy czternaście przed czwartą?
Wierzcie moje trznadelki,
że przekonać się warto.
Rzeka Biebrza tam płynie,
koło rzeki są trzciny.
Trzeba sprawdzić, ustalić
Chrząszczykowe godziny…
koło rzeki są trzciny.
Trzeba sprawdzić, ustalić
Chrząszczykowe godziny…
Każdy z 29 wierszyków zilustrowała Elżbieta Gaudasńska.