Zbiór sześciu wierszyków.
„GWIAZDKI Z NIEBA”
Białe osy? Białe muchy? Czy białe komary?
Czy to lecą białe pszczoły? Białych bąków chmary?
A może to biała kasza lub owsiane płatki?
A może to z białej waty wycinane kwiatki?
„GWIAZDKI Z NIEBA”
Białe osy? Białe muchy? Czy białe komary?
Czy to lecą białe pszczoły? Białych bąków chmary?
A może to biała kasza lub owsiane płatki?
A może to z białej waty wycinane kwiatki?
Hej, gwiazdki, gwiazdeczki, jakby z koroneczki,
każda ma w ząbeczki wystrzyżony brzeg…
Nie muchy, nie kwiatki, nie owsiane płatki,
tylko, proszę państwa, śnieg!
każda ma w ząbeczki wystrzyżony brzeg…
Nie muchy, nie kwiatki, nie owsiane płatki,
tylko, proszę państwa, śnieg!
Zakręca, kołuje, tańcuje, wiruje,
a coraz to skoczniej i lżej,
w podskokach opada i pada, a pada,
i sypie a sypie – że jej!..."
a coraz to skoczniej i lżej,
w podskokach opada i pada, a pada,
i sypie a sypie – że jej!..."