"- Nie tak ostro! - rzekł scyzoryk. -
Pan do gniewu nazbyt skory!
Ja tam jechać nie mam chęci:
Australia mnie nie nęci!
Chciałbym zwiedzić Amerykę,
gdzie mieszkają stwory dzikie.
Książkę kiedyś rozcinałem
z obrazkami, więc widziałem
bardzo dziwne krokodyle,
co tam żyją gdzieś nad Nilem.
Globus się okręcił z krzykiem:
- Co? Nil pchasz do Ameryki?
Z oburzenia, patrz, aż kipi
zagniewana Missisipi.
Blada także jest jak mąka
rzek królowa, Amazonka..."