Chyba każdy z nas chciałby wygrać milion złotych, który mógłby przeznaczyć tylko na siebie, ale co jeżeli ma się na to tylko jeden dzień?
Pewnego dnia tata Kuby dostaje w prezencie bilety na koncert niespodziankę, Kuba postanawia zaprosić na ten koncert również koleżankę Amelie i jej brata Alberta. Kiedy wszyscy są już na miejscu, okazuje się, że jest to koncert muzyki poważnej, tata Kuby na nim zasypia, a dzieci postanawiają trochę pozwiedzać miejsce, w którym są. Niestety wpadają w pułapkę i zamykają się w podziemiach, szukając drogi powrotnej, spotykają złotą kaczkę, a raczej dużą, śmierdzącą i palącą papierosy. Stworzenie oferuje im kartę z milionem złotych do wydania, ale warunek jest taki, że muszą całą kwotę wydać w jeden dzień, bez zastanowienia dzieci podpisują umowę i wtedy zaczyna się ich prawdziwa przygoda.
Prawie każdy zna legendę o Złotej Kaczce, ta książka do niej nawiązuje i to nie tylko ptakiem, ale również morałem. Na co dzień kupujemy wiele niepotrzebnych rzeczy, takie, które już po chwili nam się nudzą albo takie, które od razu rzucamy w kąt i o nich zapominamy, nie cieszymy się z nich, nie dbamy o nie, zaraz chcemy kupić coś następnego, a jest to bardzo złe podejście. Dawno już ludzie zapomnieli, żeby cieszyć się z tego, co się ma, każdy patrzy za nowszym, lepszym, a nie pomyśli, że są osoby, które marzą o tym, co mamy my, spróbujmy zacząć cieszyć się z małych rzeczy, z tych które już mamy, a nie z tych, które byśmy chcieli mieć.
Muszę pr...