Amelia i Kuba. Złota karta recenzja

Forsa, forsa, forsa

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-11-17
Skomentuj
6 Polubień
Forsa, forsa, forsa. Kto nie chciałby być milionerem? Dzieciaki z cyklu „Amelia i Kuba” autorstwa Rafała Kosika otrzymują szansę, na zdobycie bogactwa. Na początek dostają milion złotych do wydania. Całkiem przyjemna sumka. Warunkiem jest, że mają to zrobić w jeden dzień i tylko na siebie. To co początkowo wydawało się, świetną zabawą wkrótce staje się balastem.

Powieść, o której mowa nosi tytuł „Złota karta” i porusza bardzo ważny temat, jakim jest konsumpcjonizm. Czy pokoje waszych dzieciaków też są pełne zabawek? Przybijmy piątkę. Niby człowiek wie, że jest tego za dużo, ale jak nie zrobić maluchom prezentu na święta czy urodziny. Jak nie kupić im drobiazgu w sklepie – nie mówiąc o tym, że dzięki temu można uniknąć awantury? A dzieci są podatne na reklamę. Zabawka kolegi/koleżanki zawsze będzie lepsza. No i zawsze znajdą coś czego jeszcze nie mają. Trudno wytłumaczyć, że ta rzecz wcale nie jest im niezbędna do szczęścia.

Bohaterowie powieści „Złota karta” początkowo są zachwyceni, że mogą kupić sobie wszystko, co wymarzą. Jednak szybko nudzą się nowymi rzeczami. One są fajne tylko przez chwilę, a ich nadmiar powoduje, że prawie wcale nie cieszą. Nie mówiąc o tym, iż u dzieciaków z książki pojawiają się wyrzuty sumienia. Ponadto Rafał Kosik poskreśla, że długi należy oddawać, a zarabianie pieniędzy nie jest wcale szybkim procesem. Myślę, że historia ta da dzieciom do myślenia więcej niż nasze, rodziców, utyskiwanie i tłumaczenie.

Zaznaczyć muszę, że jest to książka dla czytelników, którzy lubią niepokojący klimat. Autor opiera fabułę na „Legendzie o Złotej Kaczce”. Ja jej do tej pory nie znałam (albo zapomniałam), ale w treści wszystko jest wyjaśnione. Złole z powieści to istna gangsterka. Osaczają swoje ofiary i podpuszczają, aby nie udało im się wywiązać z umowy. Takie Złole przez duże „Z”. Czym Rafał Kosik mnie zaskoczył, tym razem postawił na elementy nadprzyrodzone. Myślałam, że skoro w pierwszym tomie cyklu „Godzina duchów” próbował wszystkie wydarzenia racjonalnie wytłumaczyć, to będzie się tego konsekwentnie trzymał. A tu niespodzianka. Przyznać muszę, że ta nadprzyrodzona konwencja sprzyja ekspozycji tematu. Wcale nie sprawia, że jest on oderwany od rzeczywistości, a wręcz przeciwnie, ludzki i namacalny. Dla dzieci, szczególnie tych młodszych, pieniądze to taka magia, która pozwala zdobywać upragnione rzeczy.

Super książka. Trudno powiedzieć, czy pomoże wam rozprawiać się z zachciankami waszego dziecka, ale na pewno jest świetnym pretekstem do rozmowy o pieniądzach, zakupach i posiadaniu. A także zachętą do przyjrzeniu się, które z waszych rzeczy naprawdę lubicie. Może nawet nie przypuszczacie, że stary miś, czy rozciągnięta piżama tyle dla was znaczą.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Amelia i Kuba. Złota karta
Amelia i Kuba. Złota karta
Rafał Kosik
8.7/10

Co zrobilibyście, gdyby w jeden dzień trzeba było wydać MILION złotych, w dodatku tylko na przyjemności? Współczesna wersja legendy o Złotej Kaczce opowie, co zrobili w tej sytuacji jedenastoletni Am...

Komentarze
Amelia i Kuba. Złota karta
Amelia i Kuba. Złota karta
Rafał Kosik
8.7/10
Co zrobilibyście, gdyby w jeden dzień trzeba było wydać MILION złotych, w dodatku tylko na przyjemności? Współczesna wersja legendy o Złotej Kaczce opowie, co zrobili w tej sytuacji jedenastoletni Am...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co byście zrobili z milionem gdyby ktoś Wam podarował? Brzmi ciekawie? Każdy ma jakieś marzenia i chętnie by je zrealizował ,za taką kwotę można zaszaleć 😊 Gdy Amelia i Kuba, razem zmłodszym rodzeńst...

@elcia17 @elcia17

Jeśli poszukujecie książki szybkiej, łatwej i przyjemnej, to powieść Rafała Kosika jest wprost idealna. Mimo iż jest przeznaczona dla dzieci od 7 do 12 lat, to z całą pewnością jestem w stanie stwier...

@Bookmaniak @Bookmaniak

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Uwierzyć w miłość
Oraz, że cię nie opuszczę aż do....
@ewelina.czyta:

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która przeczołgała mnie emocjonalnie tak, jak żadna inna w ostatnim czasie. ...

Recenzja książki Uwierzyć w miłość
Potwór
"Oko za oko" nie przynosi ukojenia
@LiterAnka:

Jeśli chodzi o niemiecki kryminał, to leży on u podstaw mojego zainteresowania tym gatunkiem. Doskonale pamiętam emocje...

Recenzja książki Potwór
Kolekcjoner lalek
Od tej książki sie nie oderwiesz
@zksiazkaprz...:

Kolekcjoner lalek to najnowsza książka, a zarazem najnowsza seria pt. Lena od Katarzyny Bondy. Był to świetny kryminał ...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl