Avatar @karbonariusz8

Dominik Flisiak

@karbonariusz8
29 obserwujących. 60 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj 33 minuty temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
29 obserwujących.
60 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 2 lat. Ostatnio tutaj 33 minuty temu.

Cytaty

"Ktokolwiek ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował."
"Jeśli budzisz się rano, to znaczy, że jest dobry dzień."
"Dopóki żyjemy i jesteśmy zdrowi, wszystko samo się ułoży."
"Każda śmierć to o jedną za dużo."
Jeśli budzisz się rano, to znaczy, że jest dobry dzień.
Skandynawowie, Holendrzy, Anglicy mają ten szczęśliwy przywilej, że po 1945 nie doświadczyli żadnej ważnej daty, co pozwoliło im przeżyć pięćdziesiąt lat rozkosznie nijakich. (s. 9)
Przez dwadzieścia lat nieobecności Ulissesa mieszkańcy Itaki zachowali o nim dużo wspomnień, lecz nie odczuwali żadnej tęsknoty. A Ulisses tymczasem cierpiał na tęsknotę i niczego niemal nie pamiętał. (...) Im bardziej Ulisses tęsknił, tym bardziej zapominał. Albowiem tęsknota, zajęta tylko cierpieniem, nie wzmacnia działania pamięci, nie budzi wspomnień, wystarcza sama sobie, własnemu wzruszeniu. (s. 22)
ci, którym własne życie wydaje się klęską, zaczynają polowanie na winnych {s. 40)
martwi są nieśmiali (s. 42)
poza uczuciami seks jest pustynią, na której umiera się ze smutku (s.44)
(...) taka jest natura odmieńców. Dobre duchy nie kradną dzieci i nie zajmują ich miejsca. Wysyła się tu tylko te złośliwe, żeby szerzyły zło. Oraz te posłuszne, aby je powstrzymać.
Wiedziała, że powinna coś czuć, i podejrzewała, że pewnie znów robi coś źle, bo nic nie czuje, a nawet nie miała pojęcia, co by to miało być. Ulga, że to już koniec? Wyrzuty sumienia, że taki to koniec? Ale nie czuła zupełnie nic. Może nie dotarło do niej, że to już koniec?
Fayette nie obchodziło, czy ludzie się jej boją, czy ją kochają. Nie obchodziło jej, czy w ogóle mają do niej jakiś stosunek. Pragnęła ich tylko rozedrzeć na strzępy. Bo mogła.
Ty również cierpiałaś. A kości zdrowieją szybciej niż dusza.
Miłość potworów była nieskomplikowana.
Bo przecież wszystko można kupić i każdy ma swoją cenę.
I choć moje wychudzone nogi ledwo stoją na szpilkach za dziesięć tysięcy złotych, nie poddaję się.
Zrobić coś trzy razy oznacza zobowiązanie definitywne i na zawsze - przysięga wypowiedziana trzy razy, trzykrotna modlitwa... - trzy razy nie mogłeś się pomylić, przejęzyczyć, zapędzić, a zatem był to po trzykroć mój Dom.
Zgodnie ze starym zwyczajem Dzikiego Zachodu oraz zwyczajem wszystkich pustkowi świata ludzie w potrzebie mają prawo postoju i schronienia w opuszczonych domostwach. Muszą je tylko zostawić w lepszym stanie, niż zastali. Posprzątać, naprawić coś, uzupełnić zapasy - to ich odpłata za schronienie.
Robota nie znajdzie się sama, ale z drugiej strony - zawsze się jakąś znajdzie. Zawsze! Oczywiście, żeby znaleźć trzeba szukać...
Domek na prerii - to brzmi nierealnie. A jednak - przytrafiło mi się. I może się przytrafić każdemu.
Bo z królami nie chodzi o to, by opływać w dostatki i nie musieć pracować, lecz o to, by dysponować wolnością. Król stanowi swoje prawo, król dyktuje, król może, ale nie musi.
Ci prorocy normalności, chociaż chcieli dobrze, nie zrozumieli, że hurtowy import gotowych modeli polityczno-gospodarczych z Zachodu do byłych krajów komunistycznych z konieczności będzie gigantycznym "eksperymentem" społecznym o zupełnie nieprzewidzianych konsekwencjach. Na przykład transplantacja standardowego modelu prywatyzacji, zastosowanego w Wielkiej Brytanii przez Margaret Thatcher, na Węgry, czyli do kraju, w którym prywatnego kapitału nie było wcale, nie zmieniła Węgier w normalny kraj zachodni. Wręcz przeciwnie: pozwoliło to dyrektorom epoki komunizmu na wykorzystywanie aktywów przedsiębiorstw, by zagarnąć i wpakować sobie do kieszeni własność publiczną swojego kraju.
W 1946 roku Stalin rozpoczął swoją niesławną kampanię przeciwko kosmopolityzmowi. Setki tysięcy żołnierzy radzieckich posłano do obozów, bo reżim bał się, że naoglądali się za dużo Europy. Być może dziś widzimy coś podobnego, choć znacznie mniej morderczego w skutkach. Z drugiej strony Stalin miał ideologię i misję, o żądzy masowych zabójstw nie wspominając, czego nie dostrzegamy w systemie Putina. Można jednak śmiało powiedzieć, że Kreml zdaje się dziś przekonany, że przetrwanie reżimu zależy od zniesienia globalnej hegemonii liberalnego Zachodu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl