Cytaty Małgorzata Rogala

Dodaj cytat
Pociąg wciąż stał na stacji, jedni pasażerowie jadący dalej wyglądali przez okna, inni wychodzili na zewnątrz i pytali co się stało. Zerwał się wiatr, zaczął siąpić deszcz.
Patrząc na wchodzących, próbował przypomnieć sobie imię i nazwisko policjantki. Monika Gniewosz, uświadomił sobie po chwili. Jak niejadowity wąż zwany miedzianką, który swoją zdobycz najpierw oplata i obezwładnia ciałem, a następnie połyka ją martwą lub żywą. Ciekawe, w jakiej postaci mnie skonsumuje?
Mikroświat, w którym żyła, był tak piękny, że czasem ze szczęścia brakowało jej w piersiach tchu.
Miał rację, nieczystość ciągała jak niespodziewanie napotkane bagno. Człowiek stał w nim po kostki i myślał, że jest bezpieczny, tymczasem nie wiadomo kiedy wpadał w nie po kolana, uda i pas. A później po szyję. I tonął, pragnąc wciąż więcej doznań.
Była kolekcjonerką każdą komórką swojego ciała. Pojęcie, że coś jest nie do zdobycia ze względu na fizyczną niedostępność lub wysoką cenę, było jej obce. Jeśli chciała mieć jakiś przedmiot: filiżankę, imbryk, mlecznik czy cukiernicę, prędzej czy później osiągała swoje, nawet jeśli musiała zapłacić więcej, niż początkowo zamierzała.
Gdyby nie chodziło o matkę, na pewno miałaby większy wybór,
a lista miejsc, w których mogłaby zacząć od nowa, byłaby dłuższa. Jednakże poczucie obowiązku i lojalność wobec rodzicielki blokowały większość możliwości. Była skazana na Pełnię.
- Nie ma pani pojęcia, kim jest mój ojciec.
– Nie mam, ale chętnie się dowiem, kto wychowuje syna na złodzieja – odparła spacyfikowanemu młodzianowi.
W sercu córki błysnęła iskra nadziei, którą matka musiała brutalnie zgasić.
Mimo, że kochała policyjną robotę, nie miała nic przeciwko mniejszym wyzwaniom i zredukowaniu tempa, przynajmniej dopóki na nowo nie poukłada swoich spraw.
Jak to mówiły żółwie Ninja, nigdy nie płać za spóźnioną pizzę czy coś w tym rodzaju.
Były w niej dwie Moniki: ta z pracy wierzyła w swoją wartość, była pewna siebie, asertywna, odważna: ta z domu ukrywała siniaki, karmiła się głupią nadzieją, chciała wierzyć w moc kolejnych przeprosin i od pewnego czasu również umierała ze strachu, po tym jak Wojtek zagroził jej śmiercią, jeśli postanowi go zostawić.
Żadna cudza historia nie edukuje nas tak, jak kopnięcia, które dostajemy we własne pośladki.
...miał dobre serce, może nawet był trochę naiwny. Ufał ludziom, uważał, że jeśli on jest dla nich w porządku, oni odpłacą mu tym samym. A to nieprawda - westchnęła. - Moje doświadczenia są takie, że jeszcze bardziej cię wykorzystają.
[...] co dzieje się w mediach społecznościowych, ludzie wydaja wyroki i linczują bliźnich na podstawie plotek i przypuszczeń. Bardzo łatwo zrobić komuś krzywdę, opluć go, zwymyślać. A później nikt nie przeprasza, gdy obrzucona błotem osoba przeżywa dramat, targa się na swoje życie albo musi brać antydepresanty.
„, Jeżeli nie konfrontujemy się z naszymi lękami, one coraz bardziej nas osaczają, nie da się od nich uciec. „
„ Ten dzień na zawsze podzielił moje życie. Nie mają państwo pojęcia, ile bym oddał żeby cofnąć czas”
"Jest coś szczególnego w tym, że posiada się na przykład broszkę albo kolczyki, które są jedyne na świecie, gdy wiemy, że nie ma drugich takich samych."
„ Kto może grozić osobie, która wytwarza czekoladki ? Niezadowolony klient, ze czekolada byłą za mało mleczna lub gorzka. „
© 2007 - 2024 nakanapie.pl