Wyzwania czytelnicze od kilku lat podbijają serca wszystkich książkoholików. Jak Internet długi i szeroki, niemal każdy serwis o książkach proponuje je w jakiejś formie - podając obowiązkową liczbę książek, czy wskazując konkretne tytuły. Również i my ruszyliśmy w zeszłym roku z pierwszą edycją naszej wersji wyzwania czytelniczego. Nie narzucaliśmy jednak ani tytułów, ani konkretnej liczby książek. Dlaczego? Bo nie o to chodzi, ile czytasz. Najważniejsze jest, by czytać.
Startując w zeszłym roku z naszym wyzwaniem czytelniczym, nie spodziewaliśmy się sukcesu. Serwis po długim czasie zaniedbania dopiero zaczynał się na nowo budować. Powoli zmienialiśmy wygląd, wprowadzaliśmy nowe funkcjonalności. Dodatkowo, przecież tyle dookoła było tego typu wyzwań. Wasz odzew przeszedł jednak nasze najśmielsze oczekiwania. Do naszej pierwszej edycji Wyzwanie – Czytanie 2019 zapisało się aż 755 osób! Jak im poszło?
Kanapowicze przystępujący do wyzwania zadeklarowali w sumie przeczytanie 41848 książek. Daje to piękną średnią ponad 55 książek na osobę! Ale sami wiecie, jak to jest – człowiek i pies mają statystycznie po 3 nogi ;) Dlatego właśnie warto wspomnieć, że największe wyzwanie to było 500 książek, a to najskromniejsze to 1 książka, a magiczną liczbę 100 lub więcej książek zadeklarowało aż 114 Kanapowiczów. Imponujące! Jak zatem zakończyły się te ambitne plany?
Wyzwanie – Czytanie 2019 – garść statystyk na podsumowanie
Wyzwanie ukończyło 201 osób (27% osób, które do niego przystąpiły)
Przeczytali w sumie 23801 książek (57% zadeklarowanej liczby)
Kanapowicz, który ukończył wyzwanie z największą liczbą książek przeczytał ich 313.
Kanapowicz, który ukończył wyzwanie z najmniejszą liczbą książek przeczytał ich 3.
Najwięcej czytaliście w Listopadzie.
Najmniej czytaliście w Grudniu.
Wasza średnia prędkość czytania to 29 stron/dzień.
Najszybszy Kanapowicz czytał z prędkością 274 strony/dzień.
261 Kanapowiczów wzięło ponownie udział w Wyzwaniu – Czytaniu 2020.
Tytuły książek, które pojawiały się najczęściej w Waszych wyzwaniach to:
Ależ cudna ta zakładka :) Ukończyłam wyzwanie. Całkiem na luzie :) Zadeklarowałam 100 książek. Przeczytałam 116 :) W tym roku zadeklarowałam 110. Nigdy nie czytam pod presją, ta zadeklarowana liczba nie jest dla mnie wyznacznikiem. Czytam wtedy kiedy mam czas i ochotę. Średnio czytam od 8 do 12 książek w miesiącu, czasami mniej, czasami wiecej i jakoś tak samo wychodzi. Nigdy jednak nie będę deklarowała liczby powyżej 150 książek, bo wiem, że takiej ilosci nie będę w stanie przeczytać. Czytanie ma być przyjemnością a nie wyścigiem, żeby sprostać wyzwaniu. Dlatego w wyzwaniach zawsze określam realną liczbę, taką ilość książek, jaką będę w stanie z przyjemnością przeczytać w ciągu roku :)
Dużo czytam, w każdej wolnej chwili, nie zmuszam się do "modnych" pozycji, wybieram tylko te, które mogą mnie zainteresować, może przez to je pochłaniam. Nie wiem dlaczego, ale ebooki czyta mi się szybciej niż papierowe. Nie lubię cegieł, ale przeważnie moje książki mają od 200 do 400 stron, te po 200 to przede wszystkim książki młodzieżowe, w spisie są takie po 700 :-) Ogólnie nie biorę udziału w wyzwaniach, promocjach i polecaniu na insta czy FB, zawsze po przeczytaniu robię zdjęcie i daję opinię w której zawieram co mi się podoba co nie. I co najważniejsze, nie przejmuję się, czy za rok będę pamiętała fabułę czy nie - książki, które zajęły mi umysł pamiętam, te, które nie, ulegają zapomnieniu - od razu uprzedzam pytanie, osoby oglądające seriale w telewizji też nie pamiętają o czym był odciek 2019 ulubionego serialu :-) Zakładka cudowna, będę je zbierać. Wszystkim życzę zaczytanego 2020 i czy to będzie 200 czy 10 książek, ważne, aby były przeczytane z radością i chęcią :-) Powodzenia ....
Whoah! Ktokolwiek przeczytał 313 książek, niech mi zdradzi, jak to zrobił! :D (A tak na poważnie, to gratulacje, chylę czoła. ;) ) W zeszłym roku zadeklarowałam liczbę 127 książek, przeczytałam 117, więc nie załapałam się na zakładkę. Ale w tym roku dam radę! O!
Moja średnia z ostatnich 4-5 lat (tj. od kiedy staram się prowadzić statystyki) wynosi 100-110 książek/rok. Przyznam się bez bicia, że czytam wszędzie gdzie i kiedy tylko się da. Zawsze mam przy sobie w plecaku czytnik, bo nigdy nie wiem kiedy będę miał okazję przerzucenia kilku kartek. Dodatkowo od ładnych kilku lat moje kontakty z TV sprowadzają się maksymalnie do oglądania Faktów podczas robienia dzieciakom kanapek do szkoły. Zresztą, moje dwa szkodniki od szczeniaka były uczone, że tata idzie z nimi do parku lub na plac zabaw i tam czyta, więc mają być grzeczne i mu w tej czynności nie przeszkadzać ;). Cieszę bardzo, że udało mi się moją pasję do czytania zaszczepić dzieciom. Córka namiętnie czyta o przyrodzie i zwierzętach. Z książek Martyny Wojciechowskiej czy o przygodach Neli można ją pytać na wyrywki. Syn z kolei kończąc trzecią klasę SP czytał płynnie i ze zrozumieniem na poziomie gimnazjum, czym wprowadził w konsternację wizytatora z kuratorium. W V klasie wdał się podczas lekcji w ostry spór z polonistą dotyczący mitów i podając konkretne przykłady z mitologii greckiej, rzymskiej, nordyckiej i słowiańskiej udowodnił swoje tezy. Oczywiście nie spotkało się to ze zrozumieniem kolegów, bo dla nich nikt normalny nie czyta teraz książek tylko gra na konsoli. Mimo braku zrozumienia wśród rówieśników nie mają parcia na TV, komputery, laptopy etc. etc. Chyba jako jedyni w swoich klasach mają komórek dotykowych i za żadne skarby świata nie chcą ich zamienić na smartfony. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że po części jest to spowodowane regulaminami w szkołach: uczniom nie wolno przynosić smartfonów, za to stare komórki traktowane są "jak powietrze", ale i tak jestem z nich dumny ;)
W minionym roku udało mi się ukończyć wyzwanie z bilansem dodatnim - przekroczyłem wyznaczony limit chyba o 30 książek. Jak na mnie to bardzo dobry wynik, gdyż moja średnia to +- jedna książka/3 dni. Z kolei w tym roku czytanie idzie mi jak na razie dość sprawnie. Do tej chwili mam przeczytanych 6 książek, nooo może uda mi się dzisiaj skończyć ostatni tom cyklu "Krüger" Marcina Ciszewskiego to będę miał 7, więc średnia mi podskoczyła do książki/2 dni :D Nie łudzę się jednak, że uda mi się dłużej utrzymać takie wysokie tempo. Niestety, gdy dzieciaki wrócą po feriach do domu zacznie się ponowne wieczorne odpytywanie i pomaganie w lekcjach i wrócę do poprzedniej średniej.
Czytam głównie ebooki, więc mojej dzieciaki wiedzą że wygrane zakładki przypadną im w udziale i już z wypiekami wypatrują listonosza.
Przyznaję, w 2019 nie bardzo wiedziałam jaką liczbę książek mam zaznaczyć. Pierwszy raz liczyłam ile książek czytam w ciągu roku. I tak, za pierwszym razem założyłam, że chyba jakieś dwie na miesiąc, potem zwiększyłam do 35 na rok, następnie do 50 i stwierdziłam, że nie czytam więcej niż 60 przez cały rok! Ale okazało się, że przeczytałam 85. W tym roku zaznaczam nie więcej niż 60, bo zlecenia się sypią jedno za drugim i jest dużo mniej czasu na czytanie :P
Ja w tym roku dołączyłam do wyzwania, mam nadzieję, że uda mi się je ukończyć ;). Postawiłam sobie za cel przeczytać jedną pozycję więcej niż w 2019, czyli 101 książek.
Udało mi się z sukcesem ukończyć zeszłoroczne wyzwania (nawet z nawiązką). W tym roku również biorę udział i mam nadzieję, że się uda. Czytam głównie ebooki, czytnik jest zawsze ze mną, każda przerwa w pracy, podróż komunikacją publiczną, każda wolna chwila - książka. Nie umiem kompletnie funkcjonować bez książek. Na zakładkę nie liczę, zdaję sobie sprawę, że koszta przesyłki zagranicznej przewyższyłyby koszt zakładki, w wyzwaniu biorę udział, bo lubię wyzwania 😁
Dobry czytnik nie jest zły, szczególnie taki z dobrym podświetleniem ekranu ;) Osobiście mam takie dwa: jeden non stop noszę w plecaku i czytam na nim jedną książkę, a drugi mam do użytku domowego i czytam na nim drugą. W ten sposób zawsze, gdy mam wolną chwilę, jeden ebook jest przy mnie w pełnej gotowości.
@kazal_ka wypełniłam, jak tylko dostałam email 😁 @Sargento_Garcia ja już nie wyobrażam sobie życia bez mojego Kindelka 😁 I pomyśleć, że kiedyś nie wyobrażałam sobie, że będę czytać ebooki! Teraz, kiedy oczy się starzeją, coraz trudniej jest mi czytać papier, szczególnie kiedy czcionka jest niewielka. A podświetlenie przy wieczornym czytaniu - bajka!
Ja w zeszłym roku nie deklarowałam ile przeczytam bo z przeprowadzką z LC był zamęt i choć notuję skrupulatnie, wolałam odczekać do nowego roku by nie było przekłamań. W tym roku deklaruję 90 książek, tak żeby na luzie i bez spinania się przeczytać.
Szczerze mówiąc, to zazwyczaj nie biorę udziału w wyzwaniach, nie lubię wyzwań, nie chcę się ścigać, nawet sama ze sobą. Tu jest jakoś inaczej i chętnie zadeklarowałam, ile przeczytam. W tym roku deklaruję mniej, bo mam jakąś dziwną niemoc w tej chwili, nie idzie mi czytanie, zobaczymy, co będzie dalej, ale myślę, że te założone 66 spokojnie dam radę. :)
Ja zadeklarowałam 82 książki, przeczytałam 89, więc czekam na zakładki! Rzeczywiście są fajne. W tym roku zadeklarowałam 90. Myślę, że mi się na spokojnie uda. Ja najwięcej książek czytam latem, w ubiegłym roku był to sierpień. Myślę, że w tym roku będzie tak samo, bo w sierpniu mam urlop.
Kiedy byłam mała rodzice ,,wywozili'' mnie na wieś na dwa miesiące wakacji. Nie miałam tam znajomych, nie było tam telewizji, o Internecie jeszcze nikt nie słyszał, więc właśnie tak robiłam, że pakowałam książki do dwóch wielkich toreb. A potem słuchałam gderania: ,,no co ty, bibliotekę ze sobą nosisz? Po co ci tyle książek, przeczytasz je wszystkie? Na słoneczko byś wyszła!*'' :D
W zeszłym roku osiągnęłam wyznaczony cel, lekko go przekraczając, jednak tylko i wyłącznie z uwagi na fakt, że przez jakiś czas nie chodziłam do pracy... Teraz czytam póki mogę, korzystam również z audiobooków (do których jeszcze się nie przekonałam, ale czasem to jedyne wyjście, by się z książką zapoznać ;) ) Ciekawa jestem, czy jak już zostanę mamą, będę miała czas na to by choć 1 książkę w miesiącu przeczytać :D Zadeklarowałam na ten rok 30 książek, a co to będzie, zobaczymy :D
Zależy, jakie będzie dziecko. jak spokojne, to dasz radę trochę poczytać. Świetnie się czyta w parku na ławeczce, jak dzidziuś spi w wózku. Pod warunkiem, ze śpi!
× 3
@katapika · prawie 5 lat temu
To trzymam kciuki za spokojne dziecko, abyś mogła czytać 😄
Ja pikolo 313 książek, ja tez chcę wiedzieć jak się nagina czasoprzestrzeń. A na poważanie gratuluje i jestem pełna podziwu, w tamtym roku nie brałam udziału w wyzwaniu, w tym możecie już trzymać za mnie kciuki, zobaczymy czy się uda. Pozdrawiam wszystkich, tych co czytają dużo i tych co mało.
Zakładka jest rewelacyjna. Teraz pluję sobie w brodę, że zlekceważyłam ideę i nie miałam motywacji, by przystąpić. W tym roku będę mądrzejsza. Pozostaje dopełnić zobowiązania.
Chciałam przeczytać 60 i udało mi się przeczytać 60. 😁 teraz idę na rekord - moje tegoroczne wyzwanie to okrągłe 100 ! Moje biedne oczy chyba mi za to nie podziękują. 🙄 😉
Mi co prawda nie udało sie złożonej ilości książek przeczytać. Zabrało mi mi z 10. Może mniej. W tym roku mi się uda. Książki zawsze były obecne w moim życiu.
Zadeklarowałam 0.5 książki. Tym oto sposobem wypieprzylam sobie w kosmos profil publiczny na dwa dni. To ustawilam na jedną. Myślałam że ogarnę na luzie ale parę dni temu dostałam od kanapy maila. W stylu: ojejusiu, nie dałaś rady z wyzwaniem, jak ci pomóc, co się dzieje. I mówię że już nigdy, przenigdy żadnych wyzwań. Naprawdę. Pierwej wielbłąd przez to ucho igielne.
Chyba nasz system nie zrozumiał Twojego pomysłu :)
@Malpa · prawie 5 lat temu
No tak, ostatecznie żaden system nie jest tak genialny jak ja!
@jbutton · prawie 5 lat temu
@Setna_Malpa formularz ignorował wszystko po przecinku i poszło:
× 2
@Malpa · prawie 5 lat temu
Chciałam ponadto powiedzieć że przez te kanapowe formularze czy inne algorytmy i systemy nie byłam w stanie nawet rozpocząć, a co dopiero ukończyć wyzwania, dlatego uważam że należy mi się zakładka! A nawet ze dwie na ukojenie nerwów.
@jbutton · prawie 5 lat temu
Przecież masz wyzwanie z 2019 roku, pamiętam bo sam naprawiałem: https://nakanapie.pl/wyzwanie/setna_malpa-w-2019 Teraz masz czas do niedzieli aby oznaczyć książki jako przeczytane w 2019 roku i wypełnić formularz zwycięzcy.
@Malpa · prawie 5 lat temu
Nie ma mowy. Ja tam wejdę i coś zaznaczę i mi telefon wyleci w powietrze. Albo sobie inne kuku zrobię. Zresztą wasz system ze mnie drwi, mówi mi że moje wyzwanie to chyba tygodniowe a nie roczne i każe mi spadać albo zmienić cel. Jak zmienię to coś popsuje na bank!