Jestem zdecydowanym wzrokowcem i wolę dłużej czytać oczami, niż słuchać, bo w tym przypadku treść mi umyka.
Jedyną osobą, której lubiłam słuchać, był mój Ojciec - mieliśmy swój rytuał wieczornego czytania, nawet kiedy już sama doskonale sobie radziłam, to czytanie w jego wykonaniu było przeniesieniem się w świat książki, całkowitym zanurzeniem.
Mam dwie książki w formie audiobooków...