“Płacz wcale cię nie umniejsza – odparła matka. Opuszkami palców dotknęła ściętych włosów dziewczynki. – Uważaj z łzami – dodała z wyuczoną powściągliwością. – Są krwią ducha. Jeśli będziesz płakać zbyt wiele, wyczerpie cię to i twoja dusza stanie się jak zraniony kwiat.”
“Dam ci odpocząć – rzekła Prija. – Idę na mały spacer. Nie zajmie mi to długo. Gdy księżniczka nie zaprotestowała, Prija opuściła komnatę. W jej ślady podążyła cisza. Z gatunku tych, które są najeżone cierniami.”
“Czasami musisz odsunąć na bok swoją dumę i moralność, żeby wygrać wojnę – powiedziała Malini.”
“Ach, na glebę i niebo, musiała nauczyć się rozmawiać ze swoją świątynną siostrą z większą stanowczością, a mniejszym rozdrażnieniem, gdy znajdują się same. Jeśli tak czuła się Bhumika, gdy Prija się do niej odzywała, to wydawało się cudem, że była w ogóle zdolna do cywilizowanej konwersacji.”
“Najlepszymi kłamstwami zawsze były te, które rozpięto na prawdziwym szkielecie.”
“Ale… chyba się trochę boję. Dziadek uśmiechnął się szeroko do wnuczki. – Odważny czyn to dziesięć procent przezorności plus dziewięćdziesiąt procent wyobraźni.”
“Boisz się jej, co nie? Lecisz na nią, to dlatego. I nie zaprzeczaj, każdy zna powiedzenie, że gdy łeb siwieje, to chuj głupieje. A my, głupie chłopy, boimy się tylko kobiet, które kochamy. Boimy się ich i boimy się o nie. Na jedno wychodzi.”
“Nie ma złej pogody na czytanie książki, są tylko nieodpowiednio dobrane lektury – odpowiedział Stachu bez specjalnego entuzjazmu.”
“Natychmiast się wyprostowałem i przypomniałem sobie kazanie naszego księdza o tym, że nie warto wytykać bliźniemu swemu źdźbła w oku, jeśli w twoim sterczy kłoda.”
“Postaram się, Rosa. Ale zawsze byłem uczulony na inspirujące przemówienia Ehrlichmana. A także na jego akademickie wizje. Wywołują u mnie astmę, na którą nawet nie jestem chory. Nie umiem przewidzieć, co będę jeść na obiad, a co dopiero, jakie stopnie moi uczniowie dostaną za rok od teraz.”
“– Szedł? – odezwał się jeden z uczniów. – Tak, no wiesz. To wtedy, kiedy stawiasz jedną stopę przed drugą, a to cudem przenosi cię z jednego miejsca w inne.”
“– Moi rodzice uważają małżeństwo za powinność wobec rodziny i kraju – zaczął. – Ja uważam je za powinność wobec serca. Jedzenie syci żołądek, myśli sycą umysł, ale miłość jest tym, co syci serce. Miałem nadzieję, że dzięki moim listom Shiori i ja nauczymy się sycić nasze serca. Że będziemy szczęśliwi. Kiedy ją poznałem, pomyślałem… że mamy szansę.”
“Może i nie jesteś już moją jedyną opcją, ale jesteś tą, którą wybrałem. Moja zaciekła wojowniczko.”
“Kocham cię. Wygląda na to, że chyba podobasz się temu chłopakowi. Twoi nauczyciele cię uwielbiają. Ale nawet gdyby tak nie było, i tak nie miałoby to żadnego znaczenia. Bo niezależnie od tego jesteś warta kochania. Nie każdy jednak potrafi prawidłowo okazywać miłość. Ty wiesz, co to znaczy, kiedy tak wielkie uczucie staje się cierpieniem… dlatego obiecaj, że nigdy nikogo czymś takim nie obarczysz.”
“Sadie wiedziała, że łatwo się uzależnić od smaku swej tragedii.”
“Opanuj się, Swanson. Oddychaj. Wciągaj to, co nazywamy powietrzem.”
“Ludzie nie wierzą rzeczom, które są zbyt idealne.”
“Zamilkł, bo moje brwi chyba spakowały walizki i uniosły się w przestworza.”
“Jednak nadzieja to mocny trunek, szczególnie jeśli stawia ktoś inny.”
“Mój gniew to zły gość, jak mówi moja mama: przychodzi bez uprzedzenia i za długo zostaje.”
“Kłamstwo nie jest kłamstwem, dopóki ktoś go nie wypowie; niepostawione pytania nie domagają się odpowiedzi. Pozostaną obaj w wygodnej, przejściowej, bezkresnej przestrzeni pomiędzy prawdą a zaprzeczeniem.”
“Clarissa była nie tylko bardzo charyzmatyczna i atrakcyjna, ale też bezdennie głupia. Grzeszyła ciałem, nie inteligencją. Łatwo było ją oszukać. Łatwo zmanipulować.”
“Te miedziane włosy, sposób, w jaki opadały mu na twarz, gdy żywo gestykulował… Ma w sobie pewną lekkość, roztacza świetlistą aurę, która jest oszałamiająca i intrygująca zarazem. Może kiedy tak długo otacza kogoś ciemność, jej przeciwieństwa zwyczajnie nie da się zignorować. Oczywiście dobrze wiem, że pozory mylą, jednak sposób, w jaki gestykuluje i się uśmiecha… sprawia wrażenie, że bije od niego wewnętrzny blask.”
“– To, że o nim nie rozmawiam, nie oznacza, że o nim nie myślę. Moja miłość do niego jest cicha. A ta cisza skrywa w sobie tysiące rzeczy.”