A przeczytałam jakiś durny artykuł gdzieś w necie, ogólnie w stylu że dzisiejsza literatura to gowno i syf i nikt nie potrafi pisać. A w tym niby artykule od chuja błędów, nieścisłości, koleś chyba ledwo podstawówkę skończył i się w krytyka wielkiego wciela, Houdini od siedmiu boleści.