Z naszych czytam głównie prozę gatunkową lubię: Marcina Wrońskiego, Andrzeja Sapkowskiego, Zbigniewa Łomnika, oprócz tego Hugo Badera (chociaż to dość śliski gość), Łukasza Orbitowskiego, Zygmunta Miłoszewskiego (poza "Jak zawsze"). Kurczę mało czytam polskich autorów ;/