Otoż i moich wątpliwości echo. Albowiem czym się różni "może być" od "przeciętna" i "rewelacyjna" od "wybitna"? Przecz każdy z nas swoją miarą lekturę mierzy. Jednak czasem, przy wszystkich zastrzeżeniach, jakąś ci sympatię do książki mamy. Stąd czasem najpierw larum i narzekania, a potem spora ilość gwiazdek się sypie.
P. S. A status "arcydzieła" rzadko przyznaję.