Avatar @8dzientygodnia

8_dzien_tygodnia

@8dzientygodnia
Bibliotekarz
42 obserwujących. 6 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.
blog_8_dzien_tygodnia
Napisz wiadomość
Obserwuj
42 obserwujących.
6 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.

Cytaty

Kiedy zapala się światło, sekrety tracą moc.
Szaleńcy i dzieci mają wspólną cechę- mówią prawdę, ale słowami, których prawdziwego znaczenia nie rozumiemy.
Smutek żałoby nadchodzi w ciszy i prozie dnia codziennego.
Masz zdobyć dla mnie duszę, zanim wybije północ.(...)
- A jak mam znaleźć tę duszę? - zapytał Asmodeusz.
- Taką duszę łatwo rozpoznać -powiedział ojciec. - Szukaj wśród nadętych i pyszałkowatych. Szukaj wśród głupich i bezmyślnych. Albo idź do smutnych i nieszczęśliwych. Tych łatwo jest oszukać.
Gdy chodzi o zadawanie cierpienia, ludzka pomysłowość nie zna granic. Jesteśmy tacy skuteczni w zabijaniu się nawzajem, a tak żałośnie radzimy sobie z miłością.
Wierzę, że każde doświadczenie, każda zła decyzja czegoś nas uczy. Dlatego nie powinniśmy bać się popełnienia błędów.
... kto przyjaciela znalazł, ten skarby znalazł.
...rodzinne strony, to są rodzinne strony i niczym ich zastąpić nie można.
Cóż, przyjacielu- ogarnął go ramieniem Ryży Placek- jesteś młody, jeszcze nie umiesz przegrywać. Kiedyś życie nauczy cię tylko.
Cały świat nie jest ciekawie, ale w każdym miejscu są ciekawe rzeczy.
Serce dokonuje wyboru, nie analizując konsekwencji.
Zła nie da się zmyć. Można je tylko zniszczyć.
Wiemy, że demony istnieją. Problem polega na tym, że one wiedzą też chyba o nas.
- Wierzy pani w życie pozagrobowe, pani detektyw? (...)
- Wierzę, że dane nam jest jedno życie. Nie można sobie pozwolić, żeby je spieprzyć.
Reputacja była tak kruchą rzeczą. Wystarczyło niewielkie pęknięcie, by rozsypała się na kawałki.
Tak więc w końcu stało się. Kolejna banalna historia. Ewa z jabłkiem. Kusicielka przywodząca do grzechu niewinnego mężczyznę. Tym razem wężem, którego namowom ulegli, nie był szatan, lecz ich własne samotne serca.
- Mauro- wyszeptał.- Moja Mauro.
Jego słowa brzmiały delikatnie jak modlitwa, nie do Boga, lecz do niej. Nie miała żadnego poczucia winy, biorąc go w ramiona. To nie ona złamała śluby, nie jej sumienie będzie cierpiało. Dzisiejszej nocy, Boże, w tej chwili, on jest mój, pomyślała. (...) Mam to, czego Ty, Boże, nie możesz mu dać. Odbieram ci go. Należy do mnie. Wezwij na pomoc wszystkie swoje demony. Nie dbam o to.
Wiem, że na świecie istnieje zło i zawsze istniało. Ale nie trzeba wierzyć w szatana ani demony, by je wyjaśnić. Ludzie sami potrafią czynić zło.
Skoro wierzy się w istnienie światła, trzeba wierzyć, że istnieje również mrok.
- Joyce O’Donnell wpuściła zabójcę do domu.
- Albo zapomniała zamknąć drzwi.
- Oczywiście, że je zamknęła. Nie była głupia.
- Nie była też zbyt ostrożna. Gdy pracujesz z potworami, nigdy nie wiadomo, który z nich pójdzie za tobą. (...)
- Po co wpuściła go do domu?
- Może sądziła, że potrafi nad nim zapanować. (...) Była jak cyrkowy pogromca lwów, który codziennie pracuje z dzikimi zwierzętami i zaczyna sądzić, że ma nad nimi kontrolę. Spodziewa się, że za każdym razem, gdy strzeli z bicza, będą skakały jak potulne kocięta. Może nawet uważa, że go kochają. Aż pewnego dnia, gdy się odwróci, zatopią mu kły w karku.
Każda cywilizacja ma własne wyobrażenie wyglądu szatana. Tylko co do jednego niemal wszystkie kultury, poczynając od najbardziej prymitywnych plemion, są zgodne: że diabeł naprawdę istnieje.
To, kim jest dla nas diabeł, zależy od punktu widzenia.
Zło nie ma płci.
Kiedy wpuści się do swojego życia siły ciemności, nie tak łatwo się ich pozbyć. Wnikają w nas. A my stajemy się ich częścią.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl