Wrzenie recenzja

„Zwyczajnie pomysłów na intrygę, nawet jeśli jakieś tu były, nie można uznać za na tyle dobre, by pasowały do aż tak operowej oprawy”

Autor: @Bartlox ·2 minuty
4 dni temu
Skomentuj
9 Polubień
„Całkiem, całkiem klimatyczne” – to była pierwsza myśl, która pojawiła się w mojej głowie po tym, jak sięgnąłem po „Wrzenie” i, uczciwie trzeba to przyznać, towarzyszyła mi dość długo podczas lektury tej powieści. Tak, rozmowy stróżów prawa na komisariacie, opisy sytuacji życiowej naszego rodzeństwa protagonistów, charyzmatyczny, megainteligentny psychopatyczny złol (a może właśnie niepsychopatyczny niezłol?), wszystko to tworzyło naprawdę wciągającą, angażującą odbiorcę książkową atmosferę. Wciągnąłem się i przez dłuższy moment sądziłem, że będzie to, obok „Niewybaczalnego”, najlepsze dziełko pani Janiszewskiej.

I tego wszystkiego starczyło gdzieś tak na około pierwszą jedną trzecią tekstu. Potem zaś pojawiły się normalne, pewnie nieuniknione w wypadku tego typu literatury zaspy. Po prostu kolejne i kolejne sceny, w których nasi dzielni bohaterowie starali się zbliżyć do prawdy o tym, o co chodzi w prowadzonych przez nich śledztwach muliły. A autorka zdawała się nawet nie próbować czegokolwiek z tym zrobić, tak, jakby uznała, że czytelnik już wcześniej otrzymał swoją dawkę klimatu i to powinno mu wystarczyć.

Jest natomiast inna ciekawa rzecz, gdy idzie o tę właściwą część omawianego kryminału. Z jednej strony widać było, że pisarka chce stworzyć potężną, epicką wręcz historię, poruszającą, wielowątkową i zwyczajnie mocną, z drugiej zaś rzucało się w oczy, jak bardzo słabe są fabularne podstawy tego wszystkiego. Od jakże licznych zbiegów okoliczności poczynając (serio oni obaj by tak po prostu trafili do tej samej celi?), zresztą finał głównego wątku książki jest pod tym względem wręcz śmieszny, poprzez fakt, że obie postacie, które w końcu rozwiązują zagadki poznają prawdę w okolicznościach wręcz absurdalnych, do konstatacji, że pomysłów na intrygę, nawet jeśli jakieś tu były, po prostu nie można uznać za na tyle dobre, by pasowały do aż tak operowej oprawy.

Na plus naprawdę fajne rozgrywanie kontaktów między rodzeństwem oraz fakt, że Bartek (niesamowicie świetne imię swoją drogą :))))))))) serio budzi sympatię i nie jest w tym swoim byciu sympatyczną powieściową postacią wkurzający. Na minus powieściowy obraz Warszawy, mogłaby w większym stopniu być bohaterką tej książki, skoro już Janiszewska podejmowała próby, by się taką bohaterką stała.

PS: Czy tylko mi główny złol, znany także jako Pan Psycholog, wydawał się przez całą lekturę dość marną kopią nie tyle nawet Hannibala Lectera (choć oczywiście nawiązań było tu nader dużo i zwyczajnie się prosi o to porównanie, aż szkoda, że pisarka nijak tym nie zagrała, nie dała jakiegoś odwołania do popkultury czy czegokolwiek) ile do tytułowego bohatera „Kabalisty” Remigiusza Mroza?

Moja ocena:

× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wrzenie
Wrzenie
Izabela Janiszewska
7.9/10
Cykl: Komisarz Bruno Wilczyński, tom 4

Po tragicznej stracie Larysa Luboń porzuca dziennikarstwo i zaczyna pracę jako nocna taksówkarka. Pewnego deszczowego wieczoru do jej samochodu wsiada tajemniczy pasażer, który stawia przed nią osobl...

Komentarze
Wrzenie
Wrzenie
Izabela Janiszewska
7.9/10
Cykl: Komisarz Bruno Wilczyński, tom 4
Po tragicznej stracie Larysa Luboń porzuca dziennikarstwo i zaczyna pracę jako nocna taksówkarka. Pewnego deszczowego wieczoru do jej samochodu wsiada tajemniczy pasażer, który stawia przed nią osobl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdyby mrok miał dźwięk, "Wrzenie" byłoby jego echem. Ta książka pulsuje napięciem jak neonowa reklama w deszczową noc – intensywnie, złowrogo, hipnotyzująco. Izabela Janiszewska z chirurgiczną precyz...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @Bartlox

Szninkiel
Szninkielowe, mocno spoilerowe, impresje

Czy Jon Szninkiel jest everymanem? To pytanie towarzyszy mi zawsze, gdy wracam do lektury tego komiksu. Bo na pozór zdaje się właśnie miał być kimś takim – przypadkowym ...

Recenzja książki Szninkiel
Bezkarny
Dwie Mrozowe batalie

Silna, przenikająca całą tę powieść tendencja do rozpadu, do utraty spójności, do tego, że fabuła przestanie trzymać się kupy vs równie intensywna (i poparta jego autent...

Recenzja książki Bezkarny

Nowe recenzje

Oczyszczanie energetyczne
„Oczyszczanie energetyczne”
@martyna748:

Czy interesują Was tematy związane z energią, która nas otacza? Mnie bardzo, dlatego też postanowiłam przeczytać poradn...

Recenzja książki Oczyszczanie energetyczne
Grota
Grota
@kamilawalota:

Lubicie czytać historie spod rewelacyjnego pióra Marcela Mossa? "Grota” Marcela Mossa to drugi tom serii z komisarzem ...

Recenzja książki Grota
Królowa Serca i Cienia
mitologiczne fantasy
@aneta_skupien:

Co powiecie na połączenie mitologi , magii , fantastyki ? Oto przed Wami " Królowa serca i cienia " Branka, córka kupc...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl