Odkąd po raz pierwszy zetknęłam się z serią „Daringham Hall” Kathryn Taylor nie mogłam się doczekać zakończenia tej przepięknej historii.
W lipcu zeszłego roku miałam przyjemność przedpremierowo przeczytać pierwszą część tej trylogii, która pochłonęła mnie w całości, w styczniu tak samo wciągnął mnie drugi tom, a wczoraj zakończyłam swoją przygodę z losami Kate i Bena. Z jednej strony się cieszę, że to już koniec ponieważ wszystko już wiem, jednak z drugiej strony jest mi troszkę smutno, że to już moje ostatnie spotkanie z bohaterami tej cudownej trylogii.
W „Zostawić Daringham Hall” wracamy do angielskiej rezydencji Camdemów. Tym razem Ben Sterling jako zarządca usiłuje nie dopuścić do upadłości dworu, która niestety jest coraz bardziej realna. Nie pomaga w tym fakt, że większość ludzi w pobliskiej wsi wciąż mało przychylnie ocenia działania Bena, i wcale się z tym nie kryje. Część rodziny nie jest zadowolona z tego iż mężczyzna postanowił otworzyć dwór dla zwiedzających. To jeden z jego sposobów na uratowanie majątku, lecz schorowana Lady Eliza, Olivia czy Timothy, nie mogą się pogodzić z faktem iż przez ich dom toczą się tabuny obcych osób.
Zabiegi jakich używa Ben by ratować to co zostało z rodzinnego majątku nie do końca się powodzą…
Przez wszystkie perturbacje jakie napotykają na swojej drodze Ben i Kate ich miłość zostaje wystawiona na ciężką próbę, która nie musi skończyć się dobrze… Jakby nie patrzeć ich światy zawsze się różniły. Czy będą potrafili je do siebie dopasować? Zgrać tak jak potrzebuje tego zdrowy i udany związek? I najważniejsze gdzie ich wspólne życie miałoby racje istnienia? Nowy York czy może Anglia Wschodnia? Czy ktoś „Zostawi Daringham Hall”?
Ci z Was którzy mieli w swoich rękach poprzednie tomy serii, wiedzą, że to nie jedyna para, której los opisuje nam autorka. Anna i David również usiłują razem ułożyć sobie życie, nie jest to jednak takie łatwe jak oboje by pragnęli. Pamiętajmy również o Tilly i Peterze, bo może kiedyś coś z tego w końcu będzie!
Jak już wcześniej wspomniałam już od pierwszej części zakochałam się w tej serii. To uczucie nigdy się nie zmieni.
Sposób w jaki pisze Kathryn Taylor urzeka mnie w każdym calu. Nie sposób oderwać się od jej książek. Wszystko jest wyważone w odpowiedni sposób. Ilość opisów nie przytłacza, dialogi niekiedy poważne, niekiedy zabawne. Narracja trzecioosobowa pozwala poznać myśli wszystkich bohaterów po kolei, jak również zauważyć ich przemianę wewnętrzną – to w jaki sposób biją się z myślami by podjąć tą jedyną właściwą dla nich decyzję…
Jest to książka dla tych, którzy lubią usiąść z dobrą pozycją i pochłonąć ją na jeden raz. Przenieść się do świata bohaterów i przeżywać z nimi wszystko. Idealna powieść na wiosenny dzień z książką i herbatą w ręku. Dzień z „Zostawić Daringham Hall” na pewno będzie należał do udanych!
Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwu Otwarte
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 18.05.2016