Cieszę się, że moja mama umarła recenzja

Zmuszona gwiazd(k)a

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @beatazet ·2 minuty
2024-10-27
Skomentuj
7 Polubień
"Cieszę się, że moja mama umarła" autorstwa Jennette McCurdy to wstrząsająca autobiografia, która odsłania kulisy dorastania w show-biznesie, jednocześnie będąc historią o przezwyciężaniu traumy. Autorka, znana z ról w popularnych serialach Nickelodeonu, dzieli się swoimi trudnymi doświadczeniami, związanymi z toksyczną relacją z matką, która całkowicie podporządkowała jej życie pod swoje ambicje. Tytuł, choć kontrowersyjny, oddaje istotę głębokiej ulgi, jaką Jennette odczuła po śmierci matki, co stało się punktem zwrotnym w jej drodze do wolności.

Matka Jennette, Debra, od najmłodszych lat manipulowała jej życiem, podporządkowując córkę surowym reżimom związanym z dietą i wyglądem, aby ta mogła odnieść sukces w Hollywood. Jennette była zmuszona odgrywać rolę, której nigdy nie chciała, mierząc się z przemocą emocjonalną i fizyczną. Debra kontrolowała każdy aspekt życia dziewczynki, od jedzenia po kwestie związane z dojrzewaniem, wprowadzając niezdrowe wzorce zachowań, które wpłynęły na rozwój zaburzeń odżywiania. Relacja z matką była pełna toksycznej miłości, a Jennette latami dążyła do spełnienia wygórowanych oczekiwań, co prowadziło do pogłębiających się problemów psychicznych.

Książka pokazuje również mroczną stronę show-biznesu, gdzie dziecięcy aktorzy są często wykorzystywani i zmuszani do funkcjonowania w niezdrowym środowisku. McCurdy otwarcie opisuje swoje doświadczenia na planie, presję bycia w centrum uwagi oraz walkę z depresją i uzależnieniami. Przebijając się przez wszystkie te trudności, autorka odnajduje w sobie siłę, by porzucić aktorstwo i wreszcie realizować swoje prawdziwe marzenie – pisanie.

„Cieszę się, że moja mama umarła” to jednak nie tylko opowieść o cierpieniu, lecz także o procesie uzdrowienia. Kluczową rolę w tej podróży odegrała terapia, która pozwoliła McCurdy na odzyskanie kontroli nad własnym życiem i wyznaczenie nowych granic. Jest to historia pełna czarnego humoru, który pomaga autorki przetrwać najciemniejsze chwile, oraz autoironii, która pozwala spojrzeć na przeszłość z dystansem.

Wspomnienia McCurdy wywołują silne emocje i skłaniają do refleksji na temat roli rodziców, presji społecznej oraz granic, które każdy z nas powinien ustalać, by chronić własną autonomię. Autorka nie unika trudnych tematów i porusza kwestie zaburzeń odżywiania, przemocy emocjonalnej i uzależnień, co sprawia, że książka jest nie tylko autobiografią, ale także uniwersalnym przesłaniem o walce z demonami przeszłości.

Książka Jennette McCurdy to przejmujący manifest walki o siebie, własne życie i szczęście. Stanowi przykład, jak można odnaleźć siłę do zmiany nawet w najbardziej traumatycznych sytuacjach, i jak ważne jest dążenie do spełnienia własnych pragnień, a nie cudzych oczekiwań. „Cieszę się, że moja mama umarła” to pozycja, która może inspirować, ale i szokować, a jednocześnie otwierać oczy na to, co może kryć się za fasadą dziecięcej sławy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-27
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cieszę się, że moja mama umarła
Cieszę się, że moja mama umarła
Jennette McCurdy
8.1/10

Światowa sensacja i popkulturowy fenomen - debiut Jennette McCurdy ("ICarly", "Sam i Cat"). To książka, o której mówią całe Stany Zjednoczone. Poruszające wspomnienia jednej z najsłynniejszych dzieci...

Komentarze
Cieszę się, że moja mama umarła
Cieszę się, że moja mama umarła
Jennette McCurdy
8.1/10
Światowa sensacja i popkulturowy fenomen - debiut Jennette McCurdy ("ICarly", "Sam i Cat"). To książka, o której mówią całe Stany Zjednoczone. Poruszające wspomnienia jednej z najsłynniejszych dzieci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Istnieją opowieści, które przerażają o wiele mocniej niż najstraszniejszy horror. Wrzynają się w pamięć i pozostają tam na bardzo długo. Tkwią gdzieś na granicy świadomości i powracają, mimo że stycz...

@electric_cat @electric_cat

,,Cieszę się, że moja mama umarła" Jannette McCurdy to książka, którą zapamiętam na bardzo długo. Mocno wstrząsnęły mną doświadczenia życiowe aktorki, którą oglądałam jako dziecko na Nickelodeon. Kto...

@karolareads @karolareads

Pozostałe recenzje @beatazet

Historia, której nie było
Historia jest fascynująca

"Historia, której nie było" autorstwa Agnieszki Jankowiak-Maik to lektura, która rzuca nowe światło na dzieje Polski, jednocześnie burząc wiele utartych schematów znanyc...

Recenzja książki Historia, której nie było
Jesteś moim słońcem
Gdzieś to już czytałam...

"Jesteś moim słońcem" autorstwa K.K. Rowet to powieść, która teoretycznie łączy w sobie elementy romansu, nadnaturalności i psychologicznej głębi. Niestety, w praktyce k...

Recenzja książki Jesteś moim słońcem

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl