Kobieta z lawiny recenzja

Niewątpliwy plus tej książki to otoczenie, w jakim autor postanowił umieścić fabułę. Urzekła mnie alpejska magia gór, opisy roztaczających się dookoła szczytów i tras, które jednym mrożą krew w żyłach, innym dodają oczekiwanej adrenaliny. Są ludzie, którzy stworzeni są dla gór - takie wrażenie można odnieść poznając głównego bohatera o dość osobliwym zajęciu. Nanni jest przewodnikiem górskim, pełni również dyżury w pogotowiu mającym za zadanie ratować z opresji wspinaczy i turystów górskich. Stateczny mężczyzna po przejściach, co widać od razu po, moim zdaniem niepotrzebnym dość obszernym przybliżeniu postaci bohatera, gdyż niekoniecznie tutaj gra on pierwsze skrzypce.

Historia zaczyna się dość ciekawie, a mianowicie heroiczną wysokogórską akcją ratowniczą. Uratowana postać pozostawia po sobie jednak wiele niewyjaśnionych wątków, a przede wszystkim okoliczności, w jakich doszło do rychłego dramatu. Przewodnik wraz z nowo poznaną towarzyszką próbuje rozwikłać zagadkę wydarzenia mającego miejsce wiele tysięcy metrów nad poziomem morza. I byłoby to stosunkowo ciekawe, gdyby nie odseparowanie się od tak bogato wprowadzonego u początku historii bohatera na poczet innych pobocznych postaci, jak i bogato opisanych (bez wątpienia w rzeczywistości urzekających) miejsc, szlaków i widoków. To nieco przytłoczyło treść książki, dołożyły się do tego zastosowane słowa, które według mnie nie pasują do deklarowanego gatunku, chwilami brzmią zbyt patetycznie.
Sam pomysł jest ciekawy, wykonanie nieco słabsze, jakby autor nie do końca w miarę pisania wiedział, w jakim kierunku historię pociągnąć i na jakim wątku się skupić; który jest najistotniejszy. W "Kobiece w lawinie" odnajduję nieco wspinaczkowej adrenaliny, sprawy kryminalnej zapoczątkowanej wartką akcją ratowniczą (tutaj akurat zaskakuje zastosowanie małego bohatera, którego oczami widzimy całą sytuację w górach), samotnego życia introwertyka i rodzących się uczuć - sami więc widzicie, że to zbyt duży misz-masz i książka z potencjałem jednak w moim odbiorze nie będzie cieszyć się dużym sukcesem.