Złodziejka listów recenzja

Ile może zmienić jeden list? Czy może odmienić nasze życie? Sprawić, by ono było lepsze, może bardziej dojrzałe. Niespodziewana wiadomość może wywrócić nasze życie o 180 stopni. Wtedy już nic nie będzie tak jak dawniej. Pójdźmy o krok dalej, dostajemy plik listów, które zapraszają nas do podjęcia niełatwego wyzwania. Wyzwania, które zaczyna się w Łomży, a kończy...

Z niecierpliwością czekałam na nową pozycję Anny Rybakiewicz. "Lekarka nazistów" ujęła mnie odwagą bohaterki i jej chęcią pomocy bez względu na pochodzenie, czy różnice światopoglądu. Byłam bardzo ciekawa, czym zaskoczy mnie autorka i co tym razem przygotowała dla czytelnika. Z jednej strony byłam spokojna, a z drugiej pełna ekscytacji. Tym bardziej, kiedy po odpakowaniu przesyłki moimi oczom ukazał się listy. List, który przeniósł mnie do innego świata.

Astrid Rosenthal, to młoda Żydówka, która w wyniku pewnych zdarzeń trafia do Warszawy. Przez zupełny przypadek poznaje Waltera, oficera SS, w którym bez pamięci się zakochuje. Czy tam miłość ma szanse przetrwać? Pomyślicie, ot kolejna tkliwa historia o uczuciu, które z góry skazane jest na porażkę. To taka opowieść jakich wiele. I ja też tak myślałam. Jak bardzo moje myślenie było na wyrost, przekonałam się, niemal na początku książki. Pozycja pochłonęła mnie bez reszty. Delektowałam się każdym słowem, każdym zdaniem. Smakowałam tę opowieść jak najlepszy deser jak coś delikatnego, wprost niebiańskiego. Nie znajdziemy tu nudnej i cukierkowej historii. Nie brak tu łez, smutku i wzruszeń. Jednak obok wspomnień Astrid, mamy również Zosie, trochę butną, niekrzesaną, ale każdy z nas byłby Zosią, gdyby ktoś nazwał nas złodziejką listów. Astrid i Zosia, dwie różne kobiety, dwa różne temperamenty, łączy je wiele, a dzieli jeszcze więcej. Jednak każda z nich przeżywa i doświadcza tego samego.

Złodziejka listów to taka historia, która dotyka czułej strony naszej duszy. Delikatnie ją łaskocze i wzbudza poczucie spokoju. Daje niesamowity komfort i otula miękkim kocem słów i gestów. To taka lektura, której smak będziecie czuć jeszcze długo po ostatniej kropce.