Zimowe zaręczyny recenzja

Jak ja dawno nie czytałam tak fantastycznej historii! Świat stworzony przez autorkę jest po prostu niesamowity... ciężko uwierzyć, że to jej debiut.

Co prawda książka spodobała mi się od razu, ale przez kilka pierwszych rozdziałów oswajałam się z historią, czytając zaledwie po kilkanaście stron dziennie. Dopiero w pewnym momencie, sama nie wiem kiedy, pochłonęło mnie do reszty. Możliwe, że to powolne wdrażanie się było spowodowane czynnikami zewnętrznymi - wychodzeniem z czytelniczego kryzysu.

O czym jest Lustrzanna?
... Świat rozpadł się na wiele części, zwanych Arkami. Każda z nich jest wyjątkowa, różni je praktycznie wszystko: klimat, ustrój, mieszkańcy i moce jakimi dysponują.
Ofelia, główna bohaterka, mieszka na Animie. Jest czytaczką, co oznacza, że potrafi poznać przeszłość przedmiotów, które trafiły w jej ręce. Poza tym, posiada umiejętność przechodzenia przez lustra, które stanowią dla niej swojego rodzaju portale.
Spokojne życie Ofelii ulega zmianie, kiedy dowiaduje się, że została przeznaczona na żonę dla Thorna, mężczyzny z odległej Arki. W ciągu kilku dni, razem z ciotką, w roli przyzwoitki wyrusza do nowej krainy... i tam dopiero zaczynają się dziać niesamowite rzeczy. Koniecznie musicie przeczytać jakie!

Czytając, bardzo bałam się, że historia okaże się kolejnym, przewidywalnym romansem. A rodząca się między bohaterami miłość, będzie głównym wątkiem powieści. Byłoby to wielką stratą, gdyż jak wspomniałam wcześniej, autorka w niesamowity sposób wykreowała fantastyczny świat i nietuzinkowe postacie.
Na szczęście, moje obawy nie spełniły się, wątek miłosny gdzieś tam może i kiełkuje, ale zdecydowanie nie jest główną osią powieści.

Nie mogę doczekać się drugiego tomu. Tym razem #bookstagram nie zawiódł. Pozytywne opinie są jak najbardziej zasłużone. Z czystym sumieniem mogę polecić tę pozycję każdemu miłośnikowi fantastyki. Na pewno Wam się spodoba. Ręczę za to.

A może czytaliście już "Zimowe zaręczyny"?
Mam nadzieję, że cała seria skradnie Wasze serca - zupełnie jak mi.