Laleczki recenzja

"Żeby skutecznie walczyć ze złem, trzeba wiedzieć, jak to zło wygląda".

Spotkanie z tą książką było mocne emocjonalnie. Z jednej strony czułem się niesamowicie – upajałem się nią, delektowałem dostając ogromny zastrzyk adrenaliny. Z drugiej – czułem się jak sflaczały balon, z którego jakaś niewidzialna moc spuściła powietrze– emocjonalnie nagi a do tego bezradny.

Autor zabrał mnie w podróż do świata wierzeń i podań ludowych. Już sama dedykacja w książce: "Dla Krzyśka. Poczuj moc voodu" mówi wiele.

Spotkałem tutaj Głównego Czyściciela, człowieka, który w imieniu Cesarstwa usuwa wszelkie ślady dziedzictwa podbijany w ziem. Robi to w zdecydowany sposób nierzadko ociekający krwią konających wiernych. Zdarzyło się jednak raz coś co do tej pory nie miało miejsce i po wielu latach główny bohater powraca na ziemie już zdobyte– COŚ przetrwało masakrę i trzeba to zniszczyć.

Do ręki dostałem, jak pisze sam Autor książkę, w której znalazłem "trochę kryminału, trochę fantasy, a wszystko okraszone delikatną grożą". Było mrocznie, tajemniczo i strasznie. I dobrze, bo tego potrzebowałem. Ale ja dodałbym jeszcze, że znalazłem tutaj również elementy powieści romantycznej. Zdziwieni. Sprawdźcie sami.

Podczas czytania tej książki czułem jakąś dziwną aurę, która cały czas się nade mną unosił. Z każdą kolejno przeczytaną stroną miałem wrażenie, jakbym w pewien sposób stawał się częścią tej historii. Moją duszą owijał duszny, gęsty mrok.

Książka nie jest tylko jakąś tam sobie opowieścią o tajemniczych laleczkach voodoo czy wierzeniach, z którymi raczej nie będziemy mieć do czynienia. To nie jest tania sensacja. Ta historia niesie za sobą ważne przesłanie, które uważam, że każda i każdy z nas powinniśmy wziąć sobie mocno do serca. Nic nie dzieje się bez przyczyn. Każda akcja wywołuje reakcję. Każde nasze działanie tu i teraz będzie mieć swoje konsekwencje w przyszłości. Dlatego tak ważnym jest, by żyć dobrze, by dbać o siebie i innych, którzy są wokół nas, by bezmyślnie nie eksploatować przyrody, a o dziedzictwo kulturowe należycie dbać.

Niech więc tytułowe laleczki staną się przyczynkiem do tego, by się zatrzymać, spojrzeć na to co tu i teraz i zastanowić się nad tym co przed nami. Zapraszam Cię do tej zadumy. Zapraszam Cię do pełnej skupienia czytelniczej podróży w głąb siebie za przyczyną książki LALECZKI.

Polecam! Czytajcie!