Szyfr zbrodni recenzja

Zbrodnia, ale czy... doskonała?

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
5 dni temu
Skomentuj
24 Polubienia
Czasem lubię wziąć do ręki powieść kryminalną, której akcja rozgrywa się w czasach już dla mnie odległych, wtedy, kiedy nie było mnie jeszcze na świecie lub dopiero co się pojawiłem. Jakie to czasy? To ubiegły wiek i czasy Polski Rzeczpospolitej Ludowej. To okres, który minął, miejmy nadzieję, bezpowrotnie. Jednak powieści z tego okresu przywołują wiele sytuacji, dialogi, słownictwo i fakty, które charakteryzują tamtą niechlubną epokę. O tym więcej w dalszej części recenzji.

Teraz chciałbym napisać kilka słów o autorze Szyfru zbrodni, panu Jerzym M. Mchu (Mechu?). Gdy wpisałem frazę do Internetu: Jerzy M. Mech, to… ciężko o jakiekolwiek informacje. W katalogu NUKAT udało mi się znaleźć takie informacje, jak rok urodzenia autora 1934 i to, że swoje dzieła pisał po różnymi pseudonimami: Walden Artur lub Dorian Max.

Okładka książki nawiązuje do całej serii Najlepsze kryminały PRL oraz Najlepsze kryminały PRL – Lata 70. To trzeci tom kryminałów nawiązujących do epoki, które zebrało Wydawnictwo CM z Warszawy. Z przodu mamy postać człowieka z pistoletem na czarno-białej fotografii. Okładkę przecinają dwa kolorowe paski, czerwony i żółty, charakterystyczny dla serii, natomiast na czwartej stronie okładki zaprezentowano jeden z wozów milicyjnych, które przemieszczały się po ulicach Polski. Widzimy też napis MO i orzełka bez korony, jako godło państwowe.

Fabuła „Szyfru zbrodni” zabiera nas do 1977 roku do blisko sześćdziesięciotysięcznego Zawiercia położonego na Śląsku. W centrum tego miasta w niewielkiej kamienicy mieszkają państwo Sobieszkowie. Ot takie zwykłe małżeństwo. On, pięćdziesięcioletni mężczyzna, znużony życiem, popijający po pracy piwko i przeglądający codzienne gazety, ona zrzędliwa, ciągle czepiająca się męża, który, według niej powinien w niedzielne popołudnie pomagać jej w domowych pracach. Jednak ich codzienne swary nie były tego dnia najważniejsze. Zaniepokoiło ich to, że zazwyczaj piętro wyżej zawsze coś się „działo” u ich sąsiadów Zankiewiczów. A tutaj cisza, co wydawało im się bardzo podejrzane. A może coś się stało i trzeba zawiadomić milicję obywatelską?

Choć wydawać się mogło, że w tę „ciszę” może być zamieszane, któreś z Sobieszków, to zdecydowanie mylny i za łatwy trop. To tylko wstęp do ciekawie skonstruowanej powieści, gdzie wspomniane małżeństwo odegra zaledwie mały epizod. Milicja, która skrupulatnie przyjmuje donos małżeństwa, nie może natrafić na trop zaginionych. Ich tropy do niczego nie prowadzą, mimo że dwa tygodnie intensywnie pracują nad dziwnym zaginięciem dwojga ludzi. Prowadzący sprawę major Wojtaszewski nie ma innego wyjścia, jak przekazać sprawę wyżej. Ta trafia do niezastąpionego kapitana Halnego, o który krążyły legendy, ba! Nawet żarty, że ten potrafi rozwiązać sprawy, które… dopiero się wydarzą. Halny wkracza zdecydowanie do akcji!

Tak jak wspomniałem, na pewno tym, którzy nie znają epoki PRL-u, mogą wydawać się dziwne dialogi, szczególnie jak jedna osoba do drugiej mówi w liczbie mnogiej, na przykład: zróbcie to, rozumiecie, dlaczego nie zawiadomiliście itd. Zdecydowanie od razu można mieć przed oczami serial telewizyjny, emitowany w TVP w latach 70. i 80. zeszłego wieku „007 zgłoś się” z nieodżałowanym Bronisławem Cieślakiem w roli porucznika Sławomira Borewicza.

Jeżeli chcecie powrócić do tej epoki i przypomnieć sobie tamte czasy, jak i zapoznać się z metodami pracy Halnego, to tak książka jest zdecydowanie dla ciebie.

Recenzja powstała dzięki portalowi Sztukater.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-19
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szyfr zbrodni
Szyfr zbrodni
Jerzy M. Mech
9/10
Seria: Najlepsze kryminały PRL

Państwo Sobieszkowie są zaniepokojeni, że ich sąsiedzi, Zankiewiczowie, od dłuższego czasu nie zakłócają im życia głośno grającym radiem i równie głośnymi awanturami. Zawiadamiają milicję, ale poszuki...

Komentarze
Szyfr zbrodni
Szyfr zbrodni
Jerzy M. Mech
9/10
Seria: Najlepsze kryminały PRL
Państwo Sobieszkowie są zaniepokojeni, że ich sąsiedzi, Zankiewiczowie, od dłuższego czasu nie zakłócają im życia głośno grającym radiem i równie głośnymi awanturami. Zawiadamiają milicję, ale poszuki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Szepty sekretów
Życie w cieniu PRL-u. Odsłona pierwsza

Szepty sekretów to pierwsza część nowego cyklu pani Anety Krasińskiej. Cykl ten nosi nazwę W cieniu PRL-u i jak sama nazwa wskazuje, przeniesie nas do epoki, która wcale...

Recenzja książki Szepty sekretów
Bezbolesne bańki. Praktyczny poradnik
Bańkę... postaw

Czy są tu jeszcze osoby, które pamiętają stawiane przez babcie, tudzież rodziców, bańki ogniowe? Stosowano je przy chorobach górnych dróg oddechowych, na przykład przy...

Recenzja książki Bezbolesne bańki. Praktyczny poradnik

Nowe recenzje

Wściekłość
📚WŚCIEKŁOŚĆ 🖋 @lunarludwik @wydawnictwofilia
@ksiazkiocza...:

Ludwik Lunar stworzył kryminał, który nie tylko wciąga od pierwszych stron, ale też uderza w czytelnika ciężarem swoic...

Recenzja książki Wściekłość
Podręcznik dla inkwizytorów
O władzy, która kusi i degeneruje człowieka
@z_kultury_:

Polifoniczna, rezonująca w Naszym wnętrzu na długo po jej lekturze, wymagająca skupienia i uwagi - taka jest kolejna ju...

Recenzja książki Podręcznik dla inkwizytorów
Pusty grobowiec
Wielki finał przygód młodych agentów
@z_kultury_:

Miłośnicy serii wydawniczych znają to uczucie ekscytacji, które towarzyszy czytelnikowi, gdy sięga po ostatni tom ulubi...

Recenzja książki Pusty grobowiec
© 2007 - 2025 nakanapie.pl