Harda Horda recenzja

Zbiór opowiadań Harda Horda powstał w określonym celu i dla fanów fantastyki to lektura obowiązkowa! Prezentuje nam się tutaj 12 polskich autorek piszących fantastykę. Chcą nam pokazać, że nie są wcale gorsze od autorów męskich tej kategorii oraz przedstawić kawałek swoich umiejętności. I ja uważam to za świetny pomysł! Nie wiedziałam przed lekturą tej książki, że mamy aż tyle zdolnych polskich pisarek fantastyki ❤️ W każdym opowiadaniu pojawia się piękna grafika związana z tekstem oraz kilka słów o każdej z autorek. Dzięki temu wiem, z którą z pisarek chętnie zaznajomię się bardziej 😀 Najbardziej podobały mi się opowiadania:
Ewy Białołęckiej "Tylko nie w głowę" - jeszcze nikt według mnie w sposób tak humorystyczny oraz swobodny nie opisał ataku zombie na Polskę. Uwierałam ze śmiechu 😁
Martyny Raduchowskiej "Bezduch" - tę autorkę zdążyłam już poznać przy serii Czarne światła. Tutaj również pokazuje, że świetnie pisze i zdecydowanie po tym opowiadaniu chcę więcej!
Mileny Wójtowicz "Lot wieloryba" - naprawdę świetne opowiadanie. Już polubiłam główną bohaterkę za jej wyrazistość a motyw latających wielorybów był genialny!
Anety Jadowskiej "Zielona zemsta" - świat wykreowany przez autorkę jest bardzo ciekawy, a umiejętności magiczne postaci w opowiadaniu mnie zaintrygowały. Chętnie bym przeczytała ciąg dalszy.

Zdecydowanie ta książka pomogła mi odkryć świetne polskie autorki fantastyczne i z pewnością będę zgłębiać ich twórczość ♥️