Słów mi brakuje… takie to było dobre i nie chcę słodzić, ale muszę.
„Duchy Nocy Kupały” są po prostu nieziemsko fantastyczne. Twierdzę to całkiem dosłownie, ale też jak najbardziej w przenośni, gdyż naprawdę wszystkie opowiadania wprawiają niezaprzeczalnie w głęboki zachwyt swą epicka magią i przenoszą w zupełnie inną krainę, gdzie spotkania z różnymi nierealnymi dziwami są czymś naturalnie niezaskakującym… Zostałam zaczarowana i nie mogłam oderwać się od tego całkiem innego świata. Z jednej strony czytałam każde opowiadanie z zapartym tchem, łaknąc te niesamowite historie bardzo szybko i powtarzając sobie przez cały czas tylko: wow, wow, wow. Z drugiej strony starałam się w tym transie zachować zdrowe zmysły i delektować całym kunsztem jaki w tej książce jest od początku od końca, a każdego autora opowieści doceniać za ten kunszt jednostkowo, jak również porównywać z pozostałymi kolegami. Każdy z nich na swój sposób był jednak niepowtarzalny i fascynujący, choć mam swoich faworytów…
Pierwsza część książki to dzieła polskich autorów, którzy w żaden sposób nie mogą mieć kompleksów czy czuć się gorsi od swoich zagranicznych konkurentów po fachu. Jan Barszczewski na samym początku poruszył mnie opowieścią o Wilkołaku i tym samym uruchomił moją nieźle wybujałą wyobraźnię do jeszcze większego kreowania w głowie różnych obrazów i filmów nawiązujących do czytanych treści. Do tego Zygmunt Krasiński i Jan Łada… oraz mój największy faworyt w tej części czyli Roman Zmorski, który opowieściami „Strzyga” i „Sobótka” zajął pierwsze miejsce w mym serduchu, wywołał najwięcej dreszczy i ogólnie powalił na kolana. Oczywiście tych mrocznych i tajemniczych historyjek było znacznie więcej, ale wspominam pokrótce o tych co zrobiły na mnie totalnie piorunujące wrażenie. W drugiej części najwięcej mrożących opowiadań możemy uświadczyć od Oscara Wilde’a. Osobiście najbardziej zapadała mi w pamięci jego opowieść o tytule „Rybak i dusza”, ale naprawdę możecie mi wierzyć, że inne tak samo trzymają wysoki poziom i jak to mówią: dla każdego znajdzie się coś dobrego. W tej części możemy poznać również historie spod pióra T.Gifta, J.Granta, J.Yonga, Mrs. Henry Wood czy A.Straszimirowa (cóż za zobowiązujące nazwisko, nieprawdaż?) Niekiedy zdarzało się też, że z tych wielu opowieści można było czerpać i doszukiwać się sporo ważnych morałów czy też pewnych życiowych mądrości z przesłaniem i były one wyraźnie zauważalne, pomimo pierwszorzędnego klimatu tajemniczości, grozy i strachu. Tak, to było dodatkowo ekscytujące i fascynujące. Zdecydowanie cały klimat zawdzięczać można niebywale bogatemu i pięknemu stylowi pisania wcześniej wymienianych przeze mnie autorów, którzy są prawdziwymi mistrzami słowa i wywoływania przez to emocji… Bardzo dobrze więc się stało, że na samym już końcu książki znalazły się krótkie, ale jakże ważne i potrzebne życiorysy wspaniałych twórców, bo z tych szczegółów mogłam dowiedzieć się chociażby kiedy ci wybitni żyli, kto z nich tworzył pod pseudonimem czy kim się w swej twórczości inspirowali. Bardzo to cenna wiedza tak na sam koniec, ku ochłonięciu po tej mocnej dawce wcześniejszych wrażeń…
Czy ta książka może być nieudana? Nie ma mowy! Jeśli o mnie chodzi to wiem, że będę do niej wracać jeszcze wielokrotnie. Teraz przeczytałam ją od deski do deski, ale zamierzam często wyrywkowo i na spokojnie sięgać po pojedyncze opowiadania i na nowo się nimi delektować, bo „Duchy Nocy Kupały” to prawdziwa kwintesencja dla kogoś, kto jak ja urodził się w noc Walpurgi i wyjątkowo doskonale czuje klimat duchów i zjawisk nadprzyrodzonych… Pewnie nawet nie chcielibyście wiedzieć jak bardzo… Dlatego ten zbiór opowiadań ląduje u mnie na najwyżej półce i już jest moim ulubionym. A jak będzie u Was? Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Oscar Wilde, Theo Gift, Jin Yong, Jan Barszczewski ...
7/10
Opowieść o duchach, upiorach, wiedźmakach i demonach. Antologii patronują obrzędy nocy świętojańskiej zwanej też kupałą. Część pierwszą stanowią opowiadania polskich autorów: Romana Zmorskiego, Jana...
Oscar Wilde, Theo Gift, Jin Yong, Jan Barszczewski ...
7/10
Opowieść o duchach, upiorach, wiedźmakach i demonach. Antologii patronują obrzędy nocy świętojańskiej zwanej też kupałą. Część pierwszą stanowią opowiadania polskich autorów: Romana Zmorskiego, Jana...
Wydawnictwo Zysk i S-ka przyzwyczaiło nas, że co jakiś czas przypomina czytelnikom klasykę z pogranicza grozy i fantastyki. Duchy Nocy Kupały, to najnowsza tego typu pozycja, prezentująca aż dziewięt...
@mrocznestrony
Pozostałe recenzje @spirit
Mam tak samo jak Baśka, chociaż z K na początku.
Pytanie najistotniejsze jakie pojawia się od razu w głowie: Kim jest Baśka? Drugie pytanie jakie się pojawia: Po co czytać o Baśce? Może zacytuję wam część tekstu, któ...
Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po prostu nie czuje. Chociaż ta magia jest nam wciskana ...