Zapomniane niedziele recenzja

Zapomniane niedziele, zapomniani ludzie

Autor: @czytanie.na.platanie ·2 minuty
2024-04-18
Skomentuj
7 Polubień
Temat starości nie wydaje się wdzięcznym filarem, na którym można oprzeć powieść. Ukazywany zwykle przez pryzmat smutku związanego z przemijaniem, może budzić dyskomfort i bolesne emocje. Dlaczego więc „Zapomniane niedziele” Valerie Perrin, których akcja rozgrywa się w dużej mierze w domu spokojnej starości tak urzekają? Niosą tyle ciepła i uśmiechów?

Życie pensjonariuszy ośrodka poznajemy z perspektywy młodej opiekunki Justine, której praca przynosi ogromną satysfakcję, a każdy z jej podopiecznych stanowi dla niej nie tylko osobę wymagającą troski, ale przede wszystkim księgę zgromadzonych przez lata emocji i wspomnień. Z pasją otwiera każdą z nich pieczołowicie spisując każdą opowieść.

Dzięki niej poznajemy cudowną, słodko-gorzką historię życia Hélène i Luciena, która może być symbolem miłości i tragedii i odbija się echem również w życiu głównej bohaterki. Bo doświadczone bolesną stratą losy Justine stają się jedną z opowieści, kroplą w morzu historii, które nie tylko ją fascynują, ale stają się z czasem także drogowskazem w zrozumieniu siebie samej, własnej przeszłości i rodzinnych tajemnic, które mogą rujnować, ale i oczyszczać.

Mamy dwie linie czasowe i dwie kobiety, o których przeżyciach i emocjach czyta się z wypiekami na twarzy, czasem z uśmiechem, innym razem z odrobiną melancholii i zrozumieniem. Rozważania o starości, bo dla każdego jest ona czymś innym. I niedziele, te dni, kiedy rodzina odwiedza pozostawionych w ośrodku bliskich. I zawód w oczach, gdy ktoś nie dostrzega wśród wchodzących znajomej twarzy, jeszcze czeka, ma nadzieję… I mamy w końcu te dziwne telefony, które narobią sporo zamieszania w ośrodku i wśród rodzin pensjonariuszy, sprawiając jednak tyle radości.
Prócz starości, Perrin porusza inne trudne tematy, takie jak miłość, zdrada, zemsta i wybaczenie prowadząc czytelnika przez labirynt ludzkich losów i emocji. W jej słowach znajdujemy jednak nadzieję i odwagę, uśmiech i powód do wzruszeń. Czaruje codziennością, która dzięki właściwemu nastawieniu nie musi być zwyczajna, bo właśnie drobiazgi składają się na szczęście, trzeba je tylko dostrzec.

Jeśli czytaliście wcześniejsze książki Autorki, to wiecie, że w jej opowieściach można zatonąć jak w ulubionym za dużym swetrze, poddać się emocjom, które napływają falami i poczuć się po prostu dobrze, ciepło i bezpiecznie. Bo czasem w życiu czujemy się zagubieni, jak statek, który zdryfował płynąc z nurtem w nieodpowiednią stronę, a opowieści Autorki są niczym latarnie morskie wskazujące kierunek do domu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-03
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapomniane niedziele
3 wydania
Zapomniane niedziele
Valerie Perrin
8.2/10

Życie zawsze daje nam drugą szansę na szczęście… Wzruszająca i pełna humoru opowieść o tym, co jest, i o tym, co bezpowrotnie minęło. Historia dramatycznej miłości oraz przyjaźni, która łączy pokol...

Komentarze
Zapomniane niedziele
3 wydania
Zapomniane niedziele
Valerie Perrin
8.2/10
Życie zawsze daje nam drugą szansę na szczęście… Wzruszająca i pełna humoru opowieść o tym, co jest, i o tym, co bezpowrotnie minęło. Historia dramatycznej miłości oraz przyjaźni, która łączy pokol...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To moje pierwsze spotkanie z Valerie Perrin - pewnie zaskoczę tym wszystkich, bo każdy z pewnością poznał ją już w ŻYCIU VIOLETTE, a ja dopiero tu - w ZAPOMNIANYCH NIEDZIELACH. Zaczęłam czytać i sam...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

„Zapomniane niedziele” to kolejna powieść Valerie Perrin, która przenosi czytelnika w świat, który jakby poruszał się w zwolnionym tempie. Akcja nie gna do przodu, ale jej niespieszny tok wcale nie p...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Pozostałe recenzje @czytanie.na.plat...

Kairos
Fenomenalne zakończenie trylogii greckiej!

Maciej Siembieda jest jednym z tych rodzimych autorów, po których książki sięgam w ciemno, licząc na wielowymiarowe powieści pełne zwrotów akcji, historycznych zawirowań...

Recenzja książki Kairos
Niepodległość
Wyjątkowy cykl kryminalny z Hiszpanią i klasyką literatury w tle

Z przyjemnością wróciłam do Hiszpanii wraz z drugą częścią wyjątkowego cyklu kryminalnego „Terra Alta” zatytułowaną „Niepodległość”. Cyklu znakomitego pod wieloma względ...

Recenzja książki Niepodległość

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl