Zabójcze piękno recenzja

[…] Kwiaty stanowiły dla mnie kwintesencję zabójczego piękna. Cieszyły oko obserwatorów, którzy nawet nie zdawali sobie sprawy, że patrzą na zbrodniarzy…[…]

A czy Wy lubicie kwiaty? Jakie gatunki są Waszymi ulubionymi?

Dwie kobiety i on, dyrektor finansowy i zarazem prezes hotelu. Jedna z nich chce zabić potworów, którzy odebrali jej rodziców, a druga zabija od wewnątrz, śledząc poczynania finansowe i szukając przekrętów. Elsa, bo o niej właśnie mowa, przyjeżdża do hotelu na zlecenie właściciela aby rozwiązać zagadkę znikania środków finansowych. Pod przykrywką asystentki dyrektora, zaczyna zbierać informacje odnośnie hotelu. Jednakże wdaje się w bardzo gorący romans właśnie z Chrisem- dyrektor finansowy. Finał jest tylko jeden, a najważniejszy dopiero nadejdzie. Jaki? Sami się przekonajcie.

Debiut. Debiut i to znakomicie napisany. Trzymający w napięciu do ostatniego momentu. Zakończenie wbijające w fotel, ze znakiem zapytania w głowie i szokiem na twarzy. Sceny erotyczne nie przesadzone przez co czytało się przyjemnie, jednocześnie odczuwając podniecenie i gorąc na całym ciele. A co najważniejsze akcja, która porwała mnie od samego początku. Chłonęłam ją niczym gąbka wodę. Próbowałam sama rozwiązać zagadkę kim jest ta tajemnicza kobieta występująca w książce jako „Ona” i wciąż nie odkryłam tego. Każda kartka miała swoją tajemnicę. Pozostał więc lekki niedosyt, ale mam nadzieje, że to się zmieni wraz z nadchodzącym drugim tomem. Bo autorka doskonale wiedziała jak sprawić, aby czytelnik chciał i pragnął więcej. Pozostawiła mnie pełną domysłów i tysiąca myśli w głowie, a muszę powiedzieć, że droga autorko tak się nie robi, oj nie 🤣🤣🤣🤣🤣

„Zabójcze piękno” to książka z intrygująca nazwa, która sprawiła, że pierwsze co pomyślałam to, że to książka o kobietach. Jednakże w toku czytania dowiedziałam się, że piękno kryją w sobie kwiaty, które mogą być niebezpieczne dla nas, jeśli wiemy jak je używać. Co więcej debiut ten wywarł na mnie ogromne wrażenie. Znakomicie poprowadzona tajemnica, która nie wyjaśniła się, przez co autorka pozostawiła sobie pole do drugiego tomu. Gratuluje druga autorko tak świetnej książki którą polecam do przeczytania.