Powieści fantastyczne, których akcja osadzona jest w starożytności, od wielu pokoleń stanowiły łakomy kąsek dla pisarzy i ich czytelników. Jakże wiele razy byliśmy świadkami niesamowitych czynów i przygód bohaterskich herosów, magów, wojowników, którzy walczyli z siłami zła na przepastnych równinach starożytnych krain ówczesnego świata. Sytuacja ulega jednak zasadniczej zmianie, gdy owa fantastyczna opowieść osadzona jest w realiach opartych na wierzeniach religijnych, których fundamenty znajdują się w Biblii. Taką właśnie powieścią jest najnowsze dzieło Rafała Kossowskiego.
Powieść "Wybrana. Dzień, w którym upadł Kanaan", stanowi trzeci i jednocześnie ostatni tom epickiej sagi, opowiadającej o mrocznych czasach Kanaanu - starożytnej biblijnej krainy, która wedle słów Pisma Świętego miała być obiecana przez Boga, ludowi Izraela. Fabuła powieści jest ściśle powiązana z jej dwiema poprzednimi częściami. Główną bohaterką jest Rachebe - była królowa Kannanu, która straciwszy swoje dziecko, pogrążona w rozpaczy i smutku, została świątynną nierządnicą. Sytuacja kobiety zmienia się wraz z upadkiem Jerycha, gdy oto po raz pierwszy od długiego czasu może ona znaleźć wreszcie swoje miejsce na Ziemi i zaznać choć odrobinę spokoju. Jednak los ponownie wystawia ją na próbę, która tym razem może okazać się próbą nie do pokonania..
Interesujący jest sam sposób opowieści, który skupia się na przedstawieniu wydarzeń z dwóch perspektyw. Pierwszej - oczyma samej Rachebe i drugiej - sił boskich, anielskich. Zabieg ten jest o tyle trafny i korzystny dla samej książki, iż pozwala oddzielić to, co nadprzyrodzone, od tego, co ma wymiar i charakter czysto ludzki. Tym samym czytelnik łatwiej odnajduje się w opisywanych wydarzeniach, przepełnionych niezwykłą nutą magii, symbolizmu i religijności.
Dużym atutem powieści są niezwykle wyraziście zarysowane postacie. Główna bohaterka - Rachela, to kobieta bardzo doświadczona przez los. Kobieta, które doznała wszelkich możliwych łask i nieszczęść, jakie tylko mogą spotkać człowieka. Była szczęśliwą królową, by za chwilę upaść na same dno i stać się nierządnicą. Poznała czym jest miłość i dar bycia matką, by za chwilę stracić na zawsze swoje ukochane dziecko i pogrążyć się w samotności. Te wszystkie przeżycia ukształtowały charakter głównej bohaterki, wpływając tym samym na jej dalsze życie i podejmowane prze nią decyzje. Z całą pewnością jest to postać, którą czytelnik polubi i będzie jej współczuł, mając jednocześnie nadzieję, że wreszcie odnajdzie swoje miejsce w tym starożytnym świecie.
To, co w szczególny sposób uderza po lekturze niniejszej książki, to niezwykła umiejętność autora, polegająca na płynnym połączeniu losów zwykłych ludzi, z epickimi i biblijnymi wydarzeniami, które toczą się na ich oczach. Z jednej strony obserwujemy walkę sił anielskich z siłami zła, z drugiej zaś jesteśmy świadkami zwykłych ludzkich dramatów, które dotykają główną bohaterkę, a które to nie są obce każdemu człowiekowi, niezależnie od czasów w jakich przyszło mu żyć. I tak oto poznajemy rozpacz po stracie dziecka, poczucie winy czy też wreszcie złość na Boga, który mógł dopuścić do takiego okrucieństwa. Czyż takich chwil nie przeżył każdy z nas..?
"Wybrana. Dzień, w którym upadł Kanaan" to powieść pełna fantastycznych przygód, zapierających dech w piersi militarnych scen walk, magicznych oraz boskich postaci i wreszcie zwykłych, ludzkich historii, które czynią ją jeszcze bardziej fascynującą. Czy jest to zatem powieść godna polecenia każdemu czytelnikowi? Wydaje mi się, że nie do końca. Mianowicie, jak wspomniałam na wstępie, jest to powieść nurtu fantastycznego, lecz jednocześnie opartego na przesłaniach religii chrześcijańskiej. I właśnie dla tych czytelników, którzy wierzą w Boga i dzieje opisane w Biblii, poleciłabym przede wszystkim niniejszą powieść. Oczywiście, każdy kto nie jest chrześcijaninem również może sięgnąć po tę książkę, choćby po to, by potraktować opisaną tu historię jako wyłącznie dobrze napisaną powieść fantasy.