„SMOCZA ŻONA” - pod tym tytułem kryje się najnowsza, trzecia już odsłona cyklu fantasy Uli Gudel „Dziewczyna bez imienia”. Cyklu, przedstawiającego niezwykłe losy trojga bohaterów, którzy w świecie magii, ale też i wielkiej niesprawiedliwości i wszechobecnego zła, starają się wypełnić swoje przeznaczenie. By jednak tak się stało, muszą najpierw odkryć prawdę o sobie samych. Książka ta ukazała sie nakładem Wydawnictwa BookEdit.
Wyżej wspomniana trójka bohaterów - Eli, Ha'akon i Temina, kontynuuje podróż ku wschodnim krajom, by po wielu trudach, niezwykłych przeszkodach i wyzwaniach dotrzeć do celu swojej wyprawy - królestwa Azzgotów. Tam, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Eli ma objąć przywództwo nad mieszkańcami tej krainy. Tyle tylko, że zanim do tego dojdzie, będą musieli oni pokonać również bezkresne przestrzenie mrocznego lasu, gdzie magia decyduje o wszystkim... Oczywiście to dopiero początek wyzwań Eli i jej towarzyszy, gdyż z każdym dniem wędrówki będzie tylko i wyłącznie trudniej...
I mamy oto przede sobą kolejną udaną, barwną, niezwykle klimatyczną i całkiem dobrze poprowadzoną odsłonę tej serii fantasy. Odsłonę, która przedstawia nam coraz ważniejsze i coraz bardziej kluczowe wydarzenia z życia Eli i pozostałych bohaterów, którzy wydają się zbliżać do wypełnienia swojego przeznaczenia. Motyw wędrówki, liczne bitwy i pojedynki, skomplikowana dworska polityka i namiętności, które nigdy nie są łatwe w okiełznaniu - wszystko to wypełnia strony ten intrygującej powieści Uli Gudel.
Ta opowieść w zasadzie musi się podobać. Musi sie podobać z wielu rozmaitych względów, gdyż po pierwsze mamy ciekawą, zaskakującą, przewrotną i trzymającą w napięciu fabułę, która skupia się tyleż na niebezpiecznej podróży Eli i jej kompanów, ale też i chociażby na jej trudnej relacji z królem, czy też na nie mniej burzliwych losach Tallena, który również stanie do walki, bardzo trudnej walki... Po drugie zachwyca nas kreacja bohaterów tej opowieści, gdzie każda postać jest niezwykle barwną, charakterną i potrafiącą nas zaskoczyć - tu na czoło wysnuwa się tyleż Eli, co i chociażby zawsze zagadkowy Ha'akon. Po trzecie wreszcie możemy cieszyć się odkrywaniem kolejnych tajemnic tego niezwykłego świata magii, boskich mocy, walki z meczem w ręku, bohaterskich czynów i brudnych, politycznych intryg.
Nie sposób nie docenić także lekkości podania tej historii, gdzie to mamy dynamiczne tempo relacji, niezwykle płynne przechodzenie pomiędzy poszczególnymi wątkami i lokacjami, czy też wreszcie przekonujące i realistyczne dialogi. Jednocześnie opowieść ta jest naprawdę bardzo przystępną dla czytelnika, który dzięki temu może cieszyć się samą przyjemnością lektury. Oczywiście wskazanym jest znajomość poprzednich tomów cyklu, gdyż bez tego będzie nam się trudniej odnaleźć w fabule tej książki.
Jeśli kochamy literackie fantasy w lekkiej, klimatycznej i zarazem dość klasycznej postaci, to z pewnością powieść ta nas w pełni usatysfakcjonuje tym, co ma do zaoferowania. A ma do zaoferowania akcję, przygodę, dobry humor i liczne zaskakujące zwroty zdarzeń, dzięki czemu do samego końca nie możemy być pewni tego, jak potoczą się losy naszych ulubionych bohaterów. I to też przekłada się w naturalny sposób na świetną zabawę, jaką możemy cieszyć się podczas spotkania z tą książką.
Słowem podsumowania – „Smocza żona” to kolejna udana odsłona tej serii, która utrzymuje sobą wysoki poziom poprzednich tomów, oferując nam wszystko to, za co kochamy literaturę fantasy. I dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.