Wrony recenzja

Wrony to książka raczej znana w środowisku czytelniczym, jednak moim zdaniem za słabo. Książka ta podejmuje ciężki temat przemocy domowej i łatwo było po prostu, kolokwialnie mówiąc, wyrżnąć się na tym temacie. Autorka książki, Petra Dvořáková bardzo głęboko opisała postać Basi i jej toksycznej matki. Od samego początku mamy nienawidzić matki Basi, widzieć to jak jej zachowanie wpływa na relacje Basi z siostrą Kasią oraz na relacje z ojcem. Jest to książka dojmująco smutna i poruszająca, wzbudza w człowieku ogromne poczucie niesprawiedliwości. Od samego początku zadajemy sobie pytanie: "Czemu Basia"? Co takiego zrobiła młodsza córka, że matka jej tak nienawidzi? Dla mnie osobiście zabójczo smutny był wątek relacji Basi z tatą. Ojciec dziewczynki miał ciężką rękę, bił ją i tego nie da mu się usunąć z listy przewinień. Jednakże niedosłownie ukazane wyrzuty sumienia, próba łapania lepszych chwil... To było wręcz słodko-gorzkie. Za to siostra Basi: Kasia to obraz dziecka zmanipulowanego. Wybrała uległość wobec matki i pasywną agresje wobec siostry. Przerażające jest to jak prawdziwe to zjawisko.
Mimo mojego zachwytu nad fabułą czuję niedosyt, książka zakończona w taki sposób jakiego się nie spodziewałam. Jednak czy to pozytywne zaskoczenie? Osobiście: nie powiedziałabym. W mojej głowie nie miałam i nadal nie mam wizji "idealnego" zakończenia dla tej książki, ale oryginalne na pewno nawet nie stoi obok tego co sobie wyobrażałam. Czy to jednak dyskredytuje utwór? W moim mniemaniu nie. Oczywiście, zakończenie ma ważny wpływ, powinno podpiąć wszystkie wydarzenia lub jak w przypadku tej książki zostawić zakończenie otwarte. Jednak tutaj to nie zagrało, a na pewno nie zagrało mojemu sercu.
Pozostanę osobiście przy tym jak piękne słownictwo ma książka oraz przy poruszającym wykonaniu i odsunę od siebie to zakończenie. Niestety niektóre książki tak mają, że nie ważne jak pokochamy fabułę (w tym przypadku słodko-gorzką miłością), zakończenie może nam odebrać urok z oczu.
A wy co sądzicie o zakończeniu Wron? Jest dobre czy raczej, tak jak ja, oczekiwaliście czegoś innego?