Kirke recenzja

Świat mitologii nie jest dla mnie światem bardzo bliskim jeżeli chodzi o wiedzę na jego temat. Jednak książka Madelaine Miller "Kirke" pozwoliła mi chociaż trochę dołączyć do tego cudownego świata i zaznać klimatu starożytnych dziejów greckich. Osobiście uważam, że było warto, te kilka godzin, podczas których słuchałam audiobooka były fantastycznie spędzonymi godzinami.
Kirke: tytułowa bohaterka, mitologiczna córka Heliosa nigdy nie czuła się częścią świata bogów. Czuła się w nim obca i o wiele bardziej wolała żyć między ludźmi. W pewien sposób książka wymogła na mnie refleksje dotyczące wyborów Kirke. Nie były one jasne, tak jak w prawdziwym życiu, ciągnęły za sobą różne konsekwencje. Rozwój postaci również był ogromnym zaskoczeniem. Znałam pióro Miller wcześniej: czytałam na początku roku "Pieśń o Achillesie", więc byłam świadoma jak autorka płynnie rozwija postacie. Mimo to, "Kirke" zaskoczyła mnie jakością opisanej zmiany. Główna bohaterka dojrzewa na stronach utworu, przestaje być naiwnym dzieckiem z początku utworu. Dodatkowo autorka ma przecudowny sposób opisywania wydarzeń, otoczenia, przyrody do tego stopnia, że jest to miód na serce czytacza. Oczywiście osoby, które nie przepadające za retardacją, mogą uważać te opisy za zbędne, jednakże w mojej opinii dodają książką Miller tego co je wyróżnia. Jeżeli czytasz tą recenzje przed przeczytaniem książki by dowiedzieć się czy spodoba ci się ona, to powiem ci, że sama uważam styl pisania Miller za podobny do stylu pisania Victorii Schwab w "Niewidzialnym życiu Addie LaRue". Obie posiadają wiele pięknych opisów, lecz również rozbudową, wielowątkową fabułę.
Może i książka nie przewróciła mojego światopoglądu do góry nogami, jednakże zapewniła dobrą rozgrywkę, a to książki powinny dawać w pierwszej kolejności. Jak wcześniej mówiłam, utwór pozwala poczuć wszystkimi zmysłami klimat starożytności. Utwór również delikatne zahacza o cechy eposy: przedstawienie codzienności, ludzki świat obok świata boskiego, homeryckie wręcz porównania.
A więc to na tyle. Co wy uważacie o książkach autorstwa Madelaine Miller? Czytaliście Kirke? A jeżeli tak, to co wam się podobało najbardziej?