Z jaką książką ostatnio zarwaliście nockę ? Chodzę jak zombie, bo do północy czytałam “ostatnie 100 stron” książki, a przed 6 trzeba było wstać. Życie książkoholika to ciągłe poświęcenia ;)
Wstęp tej książki, a konkretnie ostrzeżenie do niej dołączone, bardzo mnie zaintrygowało i utwierdziło w przekonaniu, że czeka mnie historia pełna emocji. I właśnie tak było.
Dawn przeprowadza się do ciotki po wypadku rodziców, co wiąże się ze zmianą szkoły. A kto czyta książki młodzieżowe, ten wie, że to może oznaczać różnego rodzaju kłopoty. Dziewczyna chce dołączyć do grupy cheerleaderek, w której ewidentnie dowodzenie przejęły trzy dziewczyny z Ellą na czele.
Dawn szybko przekonuje się, że Ella rządzi zarówno swoją grupą jak i całą szkołą. Można odnieść wrażenie, że dziewczyna wręcz sieje terror, więc stara się jej nie narazić. By bliżej poznać i zintegrować się z grupą, Dawn idzie na imprezę organizowaną przez Elle w jej domu. Jednak okazuje się, że dla królowej szkoły będzie to ostatnia noc jej życia, po której pozostali będa mieli niemało problemów.
Ktoś zamordował Elle, a każdy z grupy jej przyjaciół miał do nie zastrzeżenia. Zaszła ludziom za skórę na wiele sposobów przez co nie brakowało im motywacji by ją zabić. Kto to zrobił tak naprawdę ? Każdy jest podejrzany.
“Muszę coś zrobić, by oczyścić się z zarzutów. Muszę działać szybko i dowiedzieć się na własną rękę, co ukrywają inni i kto mógł zabić Elle.”
Do swego rodzaju śledztwa, dostajemy też dramatyczną historię Hannah - dziewczyny prześladowanej przez Elle dwa lata wcześniej, która poniżana była z takim uporem, że postanowiła odebrać sobie życie. Co ma tamta historia wspólnego z teraźniejszością?
Wydawać by się mogło, że można przewidzieć jakie będzie rozwiązanie tej zagadki. Mimo, że autorka wodzi za nos, kieruje podejrzenia na kolejnych uczestników felernej imprezy, to gdzieś tak z boku, czają się wątpliwości, coś się nie zgadza. Gdy już myślałam, że wiem, że rozwikłałam sprawę, to… niby okazało się, że miałam rację ale zarazem totalnie się myliłam . Jak to możliwe ? Oj Cindy zafundowała taki zwrot akcji, tak obróciła kota ogonem, że w szoku był tu chyba każdy.
To co prawda młodzieżówka, jednak ostrzeżenie na wstępie nie jest bez pokrycia. Porusza wiele trudnych i zarazem ważnych tematów. Prześladowanie, znęcanie, poniżanie - taki przerażający standard w życiu szkolnym. Wiążą się z tym liczne kompleksy młodzieży. Chcą zaimponować, być lubiani, akceptowani, a zarazem wyrażają pogardę dla osób “innych”, niemieszczących się w ogólnie przyjętym pojęciu normalności. Za gruba, za chuda, lesbijka, za dobrze się uczy, ma powodzenie u chłopaków, więc pewnie się puszcza… Tak łatwo przylepić łatkę nie biorąc pod uwagę, że jej ciężar może się dla kogoś okazać nie do udźwignięcia.
Ważną kwestią jest tu też wg mnie presja ze strony rodziców, brak wsparcia i / lub zainteresowania z ich strony, co da się zauważyć w tle całej historii.
I mamy w efekcie wątek samobójstwa, usilnych prób odebrania sobie życia, straty bliskich, zaburzeń psychicznych, wszystkich wiążących się z tym problemów. Ewidentne elementy dramatyczne nadają całości multum emocji, które zarówno dają do myślenia, jak i szokują, przerażają czytelnika.
Niepozorna książka, która zaskoczyła na wiele różnych sposobów i w moim przypadku, było to pozytywne zaskoczenie. Nie mogłam odłożyć póki nie skończyłam, musiałam wiedzieć jaki był finał, kto miał krew na rękach, a tak na dobrą sprawę, każdy tu rękę przyłożył. I zakończenie miesza w głowie niesamowicie. Sprawdźcie koniecznie jak Wam przypadnie ta książka do gustu. Warto spędzić z nią czas.
Serdecznie dziękuję za egzemplarz do recenzji.