Dżentelmen od święta recenzja

Wieczna miłość

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Grzechuczyta ·3 minuty
2021-12-30
Skomentuj
16 Polubień
Prawdziwa miłość może pojawić się tylko wtedy, jeśli na zawsze dwoje kochających się ludzi będzie myśleć o sobie bez ustanku, nie będą bez siebie mogli żyć. W obecnych czasach jest to dość rzadko spotykane, by dwoje ludzi tak bezgranicznie darzyło się uczuciem. Osobiście znam takie przypadki, że pary odchodziły z tego świata jednego dnia lub w krótkim odstępie czasowym, bo gdy zabrakło jednego, drugie nie miało już sensu życia (nie mówię tu o przypadkach, gdy z miłości ktoś odebrał sobie życie, tylko o momentalnym zgaśnięciu takiej osoby).

Zarys fabuły

W książce akcja rozgrywa się w roku 1884, gdzie lord Oliver Baltimore dostał zadanie od swej owdowiałej matki lady Margaret przywiezienia na święta podopiecznej ich zmarłego niedawno kuzyna znajdującej się w szkółce dla dziewcząt. Oliver myślał, że chodzi o jakieś dziecko, tymczasem była to już dorosła piękna panna, kilkanaście lat młodsza od niego o imieniu Iliana. Dziewczyna okazała się dość charakterna i przysporzyła mu wiele różnych niespodzianek od chwili poznania się z nią. Spotykamy również Vincenta, który jest młodszym bratem Olivera. Owy lord został ściągnięty na święta przez podstępny list towarzyszki jego matki, panny Teodory Spencer, która zaczęła odgrywać znaczącą rolę w jego życiu. Nawiązuje się też bliska relacją między lady Margaret, a lordem Munro odwiecznym jej wrogiem i sąsiadem, który od początku kochał się w niej. Wszystko otoczone jest tajemniczą legendą dotyczącą zjawy pojawiającej się przed świętami w zamku. Jakie relacje połączą trzech lordów z towarzyszącymi im kobietami? Co czterysta lat wcześniej wydarzyło się w zamku? Kim jest panna Spencer? Jakie losy czekają bohaterów? O tym w książce „Dżentelmen od Święta” autorstwa Melisy Bel.

Uczucie

Dzięki autorce dowiadujemy się, ze nie powinniśmy zatajać swoich uczuć względem kogoś, bo być może właśnie mamy jedyną szansę na znalezienie szczęścia w życiu. Wszelkie niedopowiedzenia czasem wiążą się z niezrozumieniem drugiej osoby, co niszczy wszelkie szanse na możliwy związek. Innym ważnym przesłaniem jest to, że czasem warto dłużej poczekać na odpowiednią partnerkę/partnera i być potem szczęśliwym, niż łapać pierwszą kandydatkę/kandydata z brzegu, a potem użalać się nad swoim okrutnym życiem. Te i inne wartości zawarte w książce świadczą nam o tym, że aby rozkwitła między ludźmi miłość, trzeba między nimi wzajemnych uczuć opartych na tym co czują w sercach, a nie na chwilowych emocjach wywołanych jakimiś wydarzeniami.

Wrażenia

Autorka po raz kolejny przeniosła mnie w odległy świat rządzony innymi konwenansami, niż te które możemy spotkać obecnie. Sięgając po książkę byłem pewien, że i tym razem będę zachwycony treścią w niej zawartą. Tak też się stało, jak zwykle idealnie odwzorowane obyczaje, budynki i postacie tamtych lat otoczone ciekawą historią dotyczącą prawdziwej miłości. Każdy kto sięga po ową pozycję musi być przygotowany na śmieszne sytuacje, zwłaszcza dotyczące lady Margaret. Natomiast pod koniec książki zrobi się niezwykle smutno, przerażająco, a w pewnym momencie urośnie w nas napięcie, które ewidentnie podnosi jakość książki. Wszystkie te wydarzenia otoczone miłością i niekiedy pożądaniem mężczyzn do kobiet z wzajemnością otoczone są nadchodzącymi świętami, które przybliżą do siebie bohaterów.

Podsumowanie

Książkę czyta się jednym tchem dzięki niezwykłemu klimatowi w niej zawartemu, który dość rzadko gości na naszym rynku wydawniczym. Moim zdaniem jest to fenomenalne połączenie romansu, powieści historycznej, a nawet w pewnym sensie horroru, ale proszę się nie bać, chodzi mi tylko o zjawy słyszane przez mieszkańców zamku. Okładka idealnie pasuje do omawianej tematyki, a czerwona suknia kobiety wspaniale komponuje się z urokiem świąt. Książkę polecam wszystkim fanom romansów, bo przy tej autorce nigdy nie będą się nudzić, a wszyscy Ci, którzy jeszcze nie czytali jej pozycji zobaczą, że dawniejsze historie wcale nie są takie złe pod warunkiem, że pisarka/pisarz potrafi wciągnąć czytelnika w omawianą historię taj jak Melisa Bel.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce Melisie Bel.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-29
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dżentelmen od święta
Dżentelmen od święta
"Melisa Bel"
8.1/10

Anglia, XIX w. Trzy splecione ze sobą, humorystyczne historie z niespodziewanym zakończeniem! Co robi stateczny hrabia, któremu pod opiekę powierzono młodziutką złośnicę? Jak reaguje dżentelmen, gdy ...

Komentarze
Dżentelmen od święta
Dżentelmen od święta
"Melisa Bel"
8.1/10
Anglia, XIX w. Trzy splecione ze sobą, humorystyczne historie z niespodziewanym zakończeniem! Co robi stateczny hrabia, któremu pod opiekę powierzono młodziutką złośnicę? Jak reaguje dżentelmen, gdy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Jednak już z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie ostatnia.😍 Jeśli pozostałe powieści są równie interesujące jak ta, to połknę je z ...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Wybierając lektury do czytania czasem opieram się tylko i wyłącznie na okładce. Z niektórymi książkami mam tak, że muszę je przeczytać. No tak mnie okładka zaintryguje, że nie ma zmiłuj, robię wszyst...

@magdag1008 @magdag1008

Pozostałe recenzje @Grzechuczyta

Szeptucha. Na ołtarzu ciszy
Szeptucha i jej życie

W obecnych czasach, jeżeli ktoś dostrzega u siebie jakiś nadzwyczajny talent kojarzący się z czymś nadprzyrodzonym, to najczęściej ukrywa go przed światem w obawie przed...

Recenzja książki Szeptucha. Na ołtarzu ciszy
Zapach róży
Piękna i Bestia

Poświęcenie się dla innej osoby w obecnych czasach jest czymś coraz rzadziej spotykanym, gdyż dużo osób myśli tylko o sobie, a jest to najczęściej spowodowane przykrymi ...

Recenzja książki Zapach róży

Nowe recenzje

Potrzask
"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora...
@g.sekala:

"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora, którzy czekali na dalsze perypetie komisarza Sikory. W szczególności, ...

Recenzja książki Potrzask
Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
© 2007 - 2024 nakanapie.pl