Niespokojni ludzie recenzja

Więc jednak idioci?

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-02-06
1 komentarz
4 Polubienia
„Niespokojni ludzie” Fredricka Backmana to powieść, po która sięgnęłam po zauroczeniu „Mężczyzną zwanym Ove” i już na wstępie recenzji mogę napisać, że nie zawiodłam się. Historia niby inna, a jednak podobna w sprawach, które porusza. Mamy w powieści zatem jednostki w jakiś sposób się wyróżniające czy to przez ich zachowanie, czy też postępowanie. Ale czy aż tak bardzo się wyróżniające, żeby się z nimi nie identyfikować? Autor nieco wyjaskrawił pewne cechy i sytuacje, w celu zwrócenia uwagi czytelnika na ważne problemy. Mamy tutaj zatem samobójstwo i próbę samobójczą, które wpływają na przyszłe wybory innych osób. Jest samotność i jakiś bezsens życia, sprawiające że człowiek podejmuje takie, a nie inne decyzje, udaje kogoś kim nie jest, żeby odnaleźć siebie, spokój i ów zgubiony sens egzystencji. Pojawia się miłość. Próba jej utrzymania, dotrzymania kroku drugiej osobie, tęsknota za kimś, kto odszedł, obawa przed tym, czy damy radę w związku. Jest relacja ojciec-syn, jak to bywa w stosunkach rodzic-syn, pełna szarpania, niezrozumienia, ale jednocześnie docierania się, aż wreszcie osiągnięcie akceptacji i empatii. Niedoskonałych wprawdzie, bo doskonałymi nie mogą być żadne relacje. Są obawy przed byciem rodzicem. Jest strach przed stratą dzieci. A to wszystko objawia się nam w dość niecodziennym napadzie i akcji wzięcia oraz uwolnienia zakładników. W moim mniemaniu to tylko pretekst, żeby zwrócić czytelnikowi uwagę na to, co w życiu jest tak naprawdę ważne.

Autor w powieści zawarł wiele tzw. złotych myśli, cytatów, które można wykorzystywać. Myli się jednak ten, kto sądzi, że są one wyrażone poprzez mądre słowa, pompatyczne jak filozoficzne stwierdzenia, których większość nie rozumie. Są to proste słowa, zdawałoby się, że wyjęte z naszej głowy, ale jakże dobitnie unaoczniające nam, co tak naprawdę w życiu jest ważne. I niby uśmiechamy się, bo powieść jest zabawna, lecz to nie jest głośny śmiech jak z głupiego żartu, który szybko zapominamy. To śmiech poważny, zmuszający do refleksji, nierzadko ironiczny, często skłaniający do zadumy, a nawet opamiętania się.

Kto zatem jest bohaterem powieści? Most? Idioci, jak próbuje wmówić nam sam autor? Mężczyzna na moście? Bohaterami nie są idioci, lecz ludzie wciąż poszukujący tego, co pozwoli im żyć w zgodzie z samym sobą i w miarę szczęśliwie. Tak jak większość z nas. A może wszyscy jesteśmy idiotami? Więc jednak idioci?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-06
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niespokojni ludzie
3 wydania
Niespokojni ludzie
Fredrik Backman
8.1/10

Autor Mężczyzny o imieniu Ove powraca ze swoją najbardziej awanturniczą powieścią. Niespokojni ludzie to zakręcona komedia o dramacie zakładników pojmanych w trakcie oglądania mieszkania na sprzed...

Komentarze
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 11 miesięcy temu
Tak, cały Backman.
× 1
Niespokojni ludzie
3 wydania
Niespokojni ludzie
Fredrik Backman
8.1/10
Autor Mężczyzny o imieniu Ove powraca ze swoją najbardziej awanturniczą powieścią. Niespokojni ludzie to zakręcona komedia o dramacie zakładników pojmanych w trakcie oglądania mieszkania na sprzed...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Niespokojnych ludzi" możemy nazwać książką nietradycyjną, która jednocześnie posiada wszystkie cechy najzwyklejszej tradycyjności. Możemy się przy niej bawić, ponieważ początkowo występują przypadko...

Wyobraźcie sobie państwo – jest rabuś, jest napad na bank, mamy nawet zakładników i wiele przygnębiających wątków. Idealne składniki na skonstruowanie kryminału albo chociaż powieści psychologiczn...

@novemberlonery @novemberlonery

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Spadające gwiazdy
Milutki romans zimowy

Fearn Michaels kojarzę z bibliotecznych półek z lat dziewięćdziesiątych XX wieku, dlatego przed przeczytaniem "Spadających gwiazd" sprawdziłam, kiedy ta powieść została ...

Recenzja książki Spadające gwiazdy
Miałam tak wiele
Miałam tak wiele

"Miałam tak wiele" Trude Marstein to powieść, która wzbudziła we mnie wiele emocji - od znudzenia po zachwyt. Momentami miałam wrażenie, że znajoma opowiada mi kolejne p...

Recenzja książki Miałam tak wiele

Nowe recenzje

Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Wyśniona Gwiazdka
Magia Czech i świąteczna przemiana
@sylwiacegiela:

Święta to czas, który przypomina, że zawsze można zacząć od nowa. Tak przynajmniej jest w powieści świątecznej pt. „Wyś...

Recenzja książki Wyśniona Gwiazdka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl