W zmowie z mordercą recenzja

Od czego tu zacząć... Chciałabym podzielić się z wami moimi odczuciami po przeczytaniu książki Bartłomieja K.
.
Miejscem akcji są góry . Są to zdecydowanie uwielbiane przeze mnie klimaty, a w dodatku byłam w Zakopanym kilkukrotnie w ciągu roku także miejsce dosyć znane z mojej perspektywy. Sama objętość książki może niektórych odstraszyć ponieważ liczy około 500 stron jednak to nic innego jak mylne stwierdzenie! Nie dajcie się pozorom kochani! 😉 Czyta się ją szybko i z ogromnym zainteresowaniem. 😊 Autor nie przeciąga niepotrzebnie wydarzeń co mnie zaskoczyło patrząc na objętość książki. Byłam bardziej niż pewna, że książka swoją objętość zawdzięcza między innymi rozciągniętym opisom. Ilość postaci jest dla mnie idealna, nie dodałabym ani nie odjęła żadnej osoby ponieważ każda wniosła coś ważnego do całej historii... Autor wplótł w swoją historię dodatkowe wydarzenia jednak zadbał żeby wątki poboczne były krótkie, ale konkretne dzięki temu nie rozpraszały mnie podczas czytania. Od samego początku autor dostarcza czytelnikowi pełno emocji i zagadek , które dodatkowo budują napięcie .. Widać iż cała historia jest dopracowana i dobrze przemyślana. Wielokrotnie próbowałam przejrzeć autora jednak muszę przyznać, że mi się to nie udało! 😂 Do samego końca książka trzyma w napięciu i tak na prawdę wszystko wyjaśnia w ostatnich rozdziałach. A zakończenie nie zostawia wiele do rzeczenia!
.
Stopniowo pisarz ujawnia czytelnikowi szczegóły zbrodni popełnionej przed laty.. Dzięki czemu czułam się jakbym była tam razem z nim i przeżywała wszystkie wydarzenia z książki tak samo mocno jak mieszkańcy miasta. No i nie sposób pominąć grafikę okładki, która jest powalająca, idealnie nadaje charakter całej książce.

Książka Bartłomieja będzie idealnie komponowała się na półce z pozostałymi książkami. Gdyby ktoś dał mi ją do ręki w życiu nie pomyślałam, że może być to debiut!!!! :)
.
Pozostaje mi tylko na zakończenie mojej recenzji pogratulować debiutu, który skradł moje serduszko! I trzymać kciuki za kolejną książkę, którą na pewno przeczytam 😉