W zmowie z mordercą recenzja

Bartłomiej Kowaliński
⚜️W zmowie z mordercą ⚜️

Obiecujący debiut, który znalazł swoich zwolenników i przeciwników.
Temat książki to zakończona, ale nierozwiązana sprawa uprowadzonej i zamordowanej dziewczynki - Natalii
Cała historia jest jednym wielkim supłem, który rozwiązać jest ciężko. Autor co chwilę zmienia nam podpowiedzi, raz wprowadzając nas głębiej w sprawę, by za chwilę odwrócić wszystko kota ogonem, przez co gonimy króliczka, i myśląc że go mamy wpadamy w dziurę niedopowiedzeń, i mylnych tropów.
Bohaterowie...nie wiadomo kto jest tym dobrym, a kto złym. Czy policja zazwyczaj uznawana za autorytet jest nim? A może za wszystkim stoją oni?
Sam Wolski jest mądrym, zdeterminowanym, i majacym nosa do rozwiązywania zagadek człowiekiem. Jest normalnym facetem, nie jakim mega napakowanym i z super mocami. Trochę denerwowało mnie że się łatwo poddawał, a już za chwilę wszystko układało się po jego myśli.
Co do wątku romantycznego....jak dla mnie wpleciony na siłę. Nie wnosił nic nadzwyczajnego, a jako że lubię romansy to byłam zawiedziona potraktowaniem go po macoszemu. Oczywiście nie chodzi mi tu o jakieś akcję łóżkowe, bo przecież nie musi być seksów od razu, ale pokazanie jakiejś głębszej relacji niż przywozenie kwiatków i jedna randka bo na więcej jakoś się zgrać nie mogli to, nie dla mnie.

Sama fabuła jest przemyślana i autor nieźle nas zwodzi. Najpierw urabia nas w przekonaniu że zabójca jest tym kim jest, by potem zrzucić na nas bombę. Udało mu się to nie powiem. Cała intryga jest fajnie wymyślona, ale czasami mogłoby być mroczniej, ale jakiś mocniejszy zwrot akcji.

Nie kiedy zdarzało mi się lekko znudzić opisywaniem danej sytuacji, czasami nie potrzebne były nie które wstawki. Z chęcią bym je ominęła ale zawsze myślałam że coś będzie wniesione do fabuły.

Oczywiście najbardziej kupiła mnie okładka książki. Przepięknie zrobiona graficznie że można poczuć się jak w górach wraz z dziewczyną z okładki.
Jeśli ktoś lubi rozwiązywać supełki to książka jest jak najbardziej dla niego.