Przędza recenzja

"W splocie złota"

Autor: @cassandra9891 ·3 minuty
2013-08-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Złoto oznacza czas"
Adelice ma nietypowych rodziców. Od dziecka uczona jest przez nich jak oblać egzamin - najważniejszy jaki przyjdzie jej zdawać w życiu. Dziewczyna ulega jednak pokusie, jaką jest możliwość manipulacji elementami otaczającej ją rzeczywistości.

Owa niezwykła i poszukiwana przez Gildię rząd zdolność to tkanie. Pozwala ono na dogodne przekształcanie rzeczywistości. Świat zewnętrzny podlega tutaj większej niż kiedykolwiek kontroli: racjonowanie żywności, odpowiednie dla zbiorów warunki pogodowe czy wplecenie nowego jeziora w krajobraz to kwestia kilku splotów.

"Ręką Kądzielniczki"
To Kądzielniczki pracują nad fragmentami "świata" na swoich krosnach. Fragmenty wyglądają jak zwykła tkanina, ale po przybliżeniu obraz zamienia się w niebo, pola, miasta, domy, szkoły i całe metropolie. Tutaj nowe życie to tylko nowe włókno, a nie czyjś los wpleciony w dane miejsce i czas.
Nie brak też technologicznych nowinek. Informacje pojawiają się w Strumieniu, a ważniejsze osobistości można "przeplatać" z miejsca na miejsce - co przypomina troszkę teleportację.

Każda strona powieści pogłębia tylko przekonanie, jak bardzo zmanipulowany i podporządkowany władzy jest ten świat. Skoro wszystko można przepleść, wpleść lub wypleść to może cała otaczająca rzeczywistość jest idealnie splecionym obrazem? Jak wygląda więc tak naprawdę silnie zmanipulowany świat?

Na plus
Sama koncepcja świata Przędzy jest dobra - antyutopijna a jednocześnie baśniowa, bo krosna przecież znamy z baśni, a przeplatana nić losu to opowieść mitologiczna.

Antyutopia (Arrasu) z pogranicza science-fiction zostaje ujawniona dopiero pod koniec książki. Wcześniej modyfikacje tkaniny przypominają proces z pogranicza magii. Choć od początku można podejrzewać, że przy takim stopniu manipulacji światem zewnętrznym niewiele rzeczy nie będzie tworzyć iluzja. Ostatecznie pojawia się i wątek Starej Ziemi.
Przez większość opowieści nie wiadomo tak dokładnie, gdzie toczy się akcja ani jaki to świat. Ta seria dopiero zmienia się by przejść w antyutopię z elementami jakie znamy z innych z tego gatunku, co jednoznacznie sugeruje okładka następnego tomu zamieszczona obok.

Na minus
Adelice jak na tak trudną i niebezpieczną sytuację, w jakiej się znalazła, ma niezwykle niewyparzony język i wprost nie potrafi się powstrzymać od uwag - chociaż wpędza ją to nieustannie w coraz to większe tarapaty, a nawet na kilka dni do izolatki celi więziennej.
Główna narratorka niezwykle łatwo daje się podejść i podpuścić. Zbyt często mówi, zanim przemyśli konsekwencje swoich słów. To wszystko wpędza ją w niepotrzebne kłopoty i kary, które ranią nie tylko bohaterkę ale i bliskie jej osoby. Poskromienie takiego zachowania sugerują jej sprzymierzeńcy i nawet z czasem już wrogowie nawet dobrze jej radzą. Dopiero poznanie prawdy o pochodzeniu Przędzy i Arrasu jakoś trafia do dziewczyny, wymuszając na niej większą odpowiedzialność. Buntować w takim świecie się należy, ale w przemyślany sposób.

Trójka bohaterów tej serii to: Adelice, Erik i Jost - ale nie ma tutaj szczególnie porywającej chemii, nie wspominając o głębszych uczuciach.

Moda jest prawie jak z Igrzysk Śmierci, a przynajmniej taka jest jej funkcja. Bohaterka odbywa też swego rodzaju turne po różnych sektorach Arrasu - nie jako zwyciężczyni, właściwie jako maskotka premiera. Jest jeszcze państwo skrajnie totalitarne i narracja w czasie teraźniejszym - to większość podobieństw do THG.

Nie można odmówić Adelice daru, gdyż może dotykać splotu tkaniny "świata" bez pośrednictwa krosna, ma więc wszędzie do niego dostęp. Niestety większość konfliktów w tej opowieści to przepychanki typowo słowne, przeplatane groźbami, często realizowanymi.
Spodziewałam się po takiej koncepcji, na jakiej oparto istnienie świata Arrasu, o wiele więcej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przędza
2 wydania
Przędza
Gennifer Albin
8.7/10

Przędza ma wszystko, co powinien zawierać bestseller: charyzmatyczną główną bohaterkę i atrakcyjną fabułę, łączy przygodę, romans, tajemnicę, akcję i magię. Emocjonuje i wciąga od pierwszych stron, pr...

Komentarze
Przędza
2 wydania
Przędza
Gennifer Albin
8.7/10
Przędza ma wszystko, co powinien zawierać bestseller: charyzmatyczną główną bohaterkę i atrakcyjną fabułę, łączy przygodę, romans, tajemnicę, akcję i magię. Emocjonuje i wciąga od pierwszych stron, pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale ta naprawdę nie wiedziałam czego się po niej spodziewać. Opis niezwykle mnie zaintrygował. Recenzje w większości bardzo pozytywne również zachęcały po sięgn...

@MartaAnia @MartaAnia

Czy ktokolwiek jest w stanie oprzeć się urokowi tej magnetycznej okładki, która przyciąga wzrok, kiedy ujrzy się ją na półce w księgarni? Ja nie dałam rady tego zrobić, kiedy tylko zobaczyłam "Przędzę...

@wtrzechslowach @wtrzechslowach

Pozostałe recenzje @cassandra9891

Tak wygląda szczęście
"Maile, które przysyła los"

Oto historia znajomości, która zaczyna się w świecie wirtualnym - od błędu w adresie mailowym. Tam, gdzie anonimowość sprzyja bardziej szczerym wyznaniom dotyczących codz...

Recenzja książki Tak wygląda szczęście
Milion słońc
"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"? Wszyst...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl