Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"?
Wszystko zaczyna się z chwilą, gdy Amy, podróżniczka urodzona jeszcze na Sol-Ziemi, dostaje swój własny wi-kom. To środek wewnętrznej komunikacji statku, który jednocześnie daje możliwość wezwania pomocy, a tym samym poczucie bezpieczeństwa. I choć Amy wzbrania się przed jakąkolwiek technologią wyprodukowaną na statku, nie może już bez niej dłużej funkcjonować.Otrzymany wi-kom, w postaci bransoletki a nie wczepionego pod skórę przewodu, zawiera wiadomość, która staje się początkiem ciągu wskazówek do odkrycia tajemnicy czasów Plagi, powstania systemu Najstarszych i ocalenia od pustki kosmosu. Tam bowiem przystaną "Błogosławiony" w swojej misji wśród gwiazd.
Czymś innym jest zmierzać do celu, podróżując poprzez obce galaktyki, a zupełnie czymś innym stać w zawieszeniu w przestrzeni kosmicznej, nie wiedząc czy statek kiedykolwiek jeszcze zdoła ruszyć by dokończyć misję zanim skończą się zapasy lub zniszczy się sam w czasie buntu i rewolucji.
Amy podąża za wskazówkami pozostawionymi jej przez Oriona, jej niedoszłego zabójcę, by zdążyć na czas. "Błogosławiony" niesie na swym pokładzie książki - relikty dawnej przeszłości. To w nich pozostawiono zagadki, to w nich skrył się pomysł rewolucji, której ogień płonie już na statku.
Amy nie chce zapomnieć o Sol-Ziemi, choć na statku zapomniały o ojczystej planecie już pokolenia. Ile będzie jeszcze trwać podróż wśród nieskończonych gwiazd? A może Centauri-Ziemia jest bliżej niż komukolwiek mogłoby się wydawać?
W tomie drugim ujawniono ogromny sekret serii, ale wraz z nimi pojawił się następny - pytanie o cenę wejścia do bram tego Edenu.
Relacja Amy i Starszego rozwija się i jest tutaj kilka przesympatycznych scen z ich udziałem. To nadal dwójka młodych ludzi, obciążonych jednak odpowiedzialnością, gdzie każdy z nich ma swoje racje, ideały, sposób wychowania i zasady życia, których musi chronić. Starszy to zbyt młody dowódca całego "Błogosławionego", a Amy jedyna odmrożona osoba pamiętająca Ziemię i początek całej misji.
Minus to mocne bazowanie na wątkach poprzedniej części. Spowodowało to, że tylko połowa opowieści zdawała się nowa, kiedy bohaterowie tak mocno nadal żyli wydarzeniami sprzed trzech miesięcy [tyle trwa przerwa między tom I a II ]. Nie pozwala też zapomnieć o tym powtarzający się scenariusz z kolejnym mordercą- zamachowcem, terroryzującym statek.
To kontynuacja godna pierwszej części, choć "W otchłani" uważam za lepszą. Wiele tajemnic mnie zaskoczyło, gdyż trudno było odkryć ich sekret na czas.
Co się tyczy panoramy "miliona słońc" to scena, w której się ona pojawia, niesamowicie zaskakuje, lecz nie scenerią a tajemnicą znajdującą się w jej pobliżu. Sam zaś widok "miliona słońc" nie był tak spektakularny, jak oczekiwałam (szczególnie po projekcie zagranicznej okładki.)
Mała czcionka przyczynia się do tego, że sporo jest w tej książce tekstu, a za tym także wydarzeń i akcji. Jedna z ciekawszy propozycji dla odysei kosmicznej z gatunku young-adult skierowanych także i do starszych czytelników.