Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości recenzja

W kleszczach absurdu

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Tanashiri ·4 minuty
2023-06-19
3 komentarze
36 Polubień
Fabuła powieści koncentruje się wokół Liliany, młodej kobiety i początkującej poetki. Jej sytuacja materialna pozostawia wiele do życzenia, dlatego kiedy na jej drodze staje dawny kolega, i proponuje jej pracę w charakterze ekskluzywnej tancerki dla klientów indywidualnych (czytaj: striptizerki), po krótkim namyśle kobieta się zgadza.

Nie można odmówić Zawadzkiej tego, że się stara. Jej powieść jest dość solidnie przemyślana i zaplanowana. Zaplanowana tak, że nie mam prawa tego negować, ponieważ to osobiste zamierzenie Autorki, a ja to szanuje. Faktem jest to, że "Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości" jest pełne nieścisłości, nielogiczności- co czyni te powieść tak mało wiarygodną, że niemal śmieszną.

Wielokrotnie zastanawiałam się nad motywacją Lilly, którą Zawadzka zawsze usprawiedliwiała tym, że była wychowywana tylko przez ojca, który nie okazywał jej uczuć, był w stosunku do niej oschły i bardzo wymagający. A ona jako pół sierota- jej matka zmarła przy porodzie, potrzebowała miłości, czułości i ciepła, które tylko rodzic może zapewnić. W porządku, przychylam się do tego, właściwie to nawet się z tym zgadzam. Tylko za cholerę nie mogę zrozumieć, dlaczego Autorka tak wyidealizowała swoją powieść, dlaczego usprawiedliwiała notorycznie bezsensowne decyzje i zachowania Lilly jej ciężkim dzieciństwem?

A propos Lilly i nadmiernego odrzeczywistnienia. Uważam, że zbyt dużo tu irracjonalnych aspektów życia i codzienności. Bo Lilly wynajmuje mieszkanie w Warszawie, a nie pracuje... Wydała jeden tomik wierszy. Utrzymuje się z tego. Nie pomaga jej finansowo ojciec- bogaty prawnik. Kiedy Radek składa jej propozycje erotycznych tańców jakoś przesadnie długo się nie zastanawia, a oto jej tłumaczenie:
Nie bardzo miała ochotę pracować jako kelnerka w pobliskim barze, restauracji, kawiarni czy innego rodzaju knajpie. Nie widziała siebie również w charakterze ekspedientki w sklepie.
Nie rozzłościłby mnie ten fakt aż tak bardzo, gdyby nie to, że na świecie jest masa ludzi, którzy wykonują swoją pracę, choć siebie w niej nie widzieli. Ale pracują, bo muszą jeść, płacić rachunki, żyć. W tym krótkim zdaniu, które Lilly traktuje jak najlepsze na świecie usprawiedliwienie, tego, że musi pracować, pięknie rysuje się jej skrajny egoizm.

Kolejna sytuacja, która wbija w fotel abstrakcyjną logiką to zachowanie głównej bohaterki po tym, jak zostaje zgwałcona. A na dokładkę, tego wbicia w fotel, takiego, że już bez pomocy się z tego fotela nie można wygrzebać jest fakt, że Lilly idzie z gwałcicielem dobrowolnie do łóżka. Gdzieś tam po drodze tłumaczy, że musi, bo inaczej on nie da spokoju jej i jej partnerowi biznesowemu- Radkowi, ale sama absurdalność tej sytuacji po prostu zwala z nóg.
Po próbie samobójczej, kiedy Lilly wzięła leki nasenne budzi się, prowokuje wymioty, zaczyna wołać o pomoc, traci przytomność. Po obudzeniu w szpitalu dowiaduje się, że zostało u niej przeprowadzone płukanie żołądka, a że kobieta spodziewa się dziecka, lekarz (oczywiście miły, uśmiechnięty, taki do rany przyłóż- w polskim szpitalu), zapewnia, że z nią i ciążą wszystko jest w porządku. Zgrzyt tak wielki, że trzeszczy! Bez przeprowadzonych badań, a przede wszystkim czasu, żaden ale to absolutnie żaden lekarz- tym bardziej nie wiadomo jaki specjalista na oddziale, w którym znajdowała się Lilly, nie zapewni przyszłej matki, że jej dziecko urodzi się zdrowe, kiedy to matka w pierwszym trymestrze ciąży nałykawszy się tabletek nasennych aby umrzeć, jednak zmieniła zdanie.

Generalnie powieść jest naszpikowana nieścisłościami, ma braki w postawach wątków czy problematyce. Cała otoczka relacji głównej bohaterki z ojcem urosła do rangi stosunków lodowatych, a kiedy dochodzi do ich spotkania i następstwa tej konfrontacji, bańka surowego ojca po prostu pryska- dlatego pytanie samo ciśnie się na usta, po co to wszystko?

Muszę wspomnieć jeszcze szerzej i skrajnym egoizmie Lilly. Jest to prawdopodobnie najbardziej samolubna bohaterka książkowa, z którą miałam do czynienia. Widać,że Zawadzka próbuje główną bohaterkę wybielać, ponieważ jak wcześniej wspomniałam Lilly spędza noc z własnej woli ze swoim gwałcicielem, aby ratować przyjaciela. Natomiast kiedy jej relacja z żonatym Jarkiem zaczyna wkraczać na intymniejsze szczeble, kobieta ma wątpliwości:

Kochała go. Jednak jako osoba o dość mocnym kręgosłupie moralnym, a wydawało jej się, że takowy właśnie posiada, dowiedziawszy się, że Jarek ma rodzinę, nie mogła być dla niego nikim więcej jak zwyczajną przyjaciółką.
I to powiedziawszy, zaczęła z nim sypiać... Kurtyna! Niekonsekwencja poraża!

Właściwie nie wiem, jaki ma wyższy cel ta powieść.
Dla mnie nie do pojęcia jest zachowanie i decyzje Lilly, która mając już świadomość, że związała się z facetem o narcystycznych skłonnościach, który znęcał się nad nią psychicznie i uzależnił od siebie, zakończywszy tą toksyczną relacje już w sposób definitywny sama szuka z nim kontaktu po wielu miesiącach. Palec sam wędruje w górę, by puknąć się w czoło, a usta bezwolnie wypowiadają: "odbiło ci do reszty?!"

Jestem po lekturze, cieszy mnie to. Jest to jedna z najsłabszych powieści jakie miałam okazję czytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-16
× 36 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości
Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości
Joanna Maria Zawadzka
6.9/10

„Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości” to trzymająca w napięciu opowieść o początkującej pisarce Lilianie Krętek, której w miarę spokojne życie diametralnie zmienia się w dniu, kiedy przypadkowo s...

Komentarze
@landrynkowa
@landrynkowa · ponad rok temu
@Tanashiri, to było boskie "I to powiedziawszy, zaczęła z nim sypiać" :)))
Fajna recenzja - kawa na ławę.
× 8
@Tanashiri
@Tanashiri · ponad rok temu
@landrynkowa, służę uprzejmie 😁
× 3
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · ponad rok temu
Czy ta książka miała redaktora? Oni mają za zadanie m. in. dostrzegać takie nieścisłości...
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Autorka sama redagowała. Książka nie miała profesjonalnej korekty/redakcji.
× 1
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · ponad rok temu
Brak redaktora wiele tłumaczy.
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
A bara-bara było? To wystarczy.
× 1
@Tanashiri
@Tanashiri · ponad rok temu
Było!
@Rudolfina
@Rudolfina · ponad rok temu
No więc o to chodziło. Resztę można wyciąć 😉
Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości
Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości
Joanna Maria Zawadzka
6.9/10
„Sekrety Lilly. W kleszczach przeszłości” to trzymająca w napięciu opowieść o początkującej pisarce Lilianie Krętek, której w miarę spokojne życie diametralnie zmienia się w dniu, kiedy przypadkowo s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta lektura, to kolejny debiut literacki, który miałam przyjemność przeczytać. O czym jest i jakie są moje wrażenia po przeczytaniu? Zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z moją opinią. Liliana ...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Autorka Sekretów Lilly jest moją koleżanką. Swoją książkę przedstawiła mi jako powieść z wyraźnym rysem erotycznym, ale też istotnymi wątkami psychologicznymi. Poprosiła o jej przeczytanie, chociaż u...

@OutLet @OutLet

Pozostałe recenzje @Tanashiri

Kroczący wśród cieni. Nigdy mnie nie odnajdziesz
Wśród cieni

Kavel Rotheng jest tropicielem. Jedynym w swoim rodzaju. Kiedy udaje mu się brawurowo rozwiązać zagadkę tajemniczych zgonów w miejskim więzieniu, zostaje wzięty pod lupę...

Recenzja książki Kroczący wśród cieni. Nigdy mnie nie odnajdziesz
Lupus magnus
Lupus Magnus

Hmm... i cóż ja mam powiedzieć o tej powieści? Motyw zmiennokształtnych nie jest nowością, podobnie jak żadnym odkryciem w literaturze nie jest również zagadnienie wilko...

Recenzja książki Lupus magnus

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl