Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane recenzja

W Bieszczady z poezją

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2023-04-04
2 komentarze
19 Polubień
Bardzo rzadko czytam poezję. Nawet nie wiem, dlaczego tak jest. Może nie do końca się w niej odnajduję? Może nie zawsze rozumiem, co autor miał na myśli? Może nie jestem wrażliwy na piękno, jakie zawarte jest w słowach? Ciężko mi to nawet określić. Dlaczego zatem zdecydowałem się przeczytać Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane?

Zanim o tym napiszę, kilka słów o autorze bieszczadzkiej poezji. Pan Jan Jerzy Stanek całe życie mieszka na Lubelszczyźnie. W sercu regionu, w Lublinie, edukował się w VIII LO im. Zofii Nałkowskiej i w Policealnym Studium Samochodowym. Obecnie swoje miejsce na ziemi znalazł w podlubelskim Marysinie. Bieszczady to pasmo górskie, które upodobał sobie najbardziej. Każde wakacje, co najmniej od trzydziestu lat, spędza na bieszczadzkich połoninach. Nie sam!, ale ze swoją żoną Ewą. Dolina Sanu i okolice są bliskie jego serca. Kocha te miejsca, dzikość i magię przyrody. To właśnie w południowo-wschodnim zakątku kraju znajduje wenę, by tworzyć. Zapewne wszystko to spowodowało, że na papier przelał całą swoją miłość do gór, do bieszczadzkich miejsc. Warto w tym miejscu dodać jego życiowe motto: Jeśli kochasz – patrz sercem, rozmawiaj myślami, zachwycaj ciszą, żyj marzeniami…

Tomik poezji pana Jana to niespełna pięćdziesiąt stron. Cieniutka książeczka zachwyciła mnie okładką. Uwielbiam górskie widoki, bo sam kocham takie wyraziste krajobrazy i pejzaże. Widzimy tu całe piękno Bieszczadów. Dzikość krajobrazu, górskie szczyty, lasy, a na pierwszym planie nie da się nie zauważyć drewnianych ławeczek postawionych gdzieś na górskiej łące. To na nich można usiąść i kontemplować ciszę i zachłysnąć się widokami. To tu można się rozmarzyć, tu można tworzyć poezję.

I chyba to skłoniło mnie do przeczytania tego tomiku wierszy. Chciałem poczuć to, co autor chciał przekazać swoim odbiorcom, będąc tam na górskich szlakach. A może pisał je także w swoim domu, by zabić tęsknotę za corocznym wyjazdem w swoje ukochane miejsca? Tego zapewne się nie dowiem, ale wiem jedno, że na pewno jest to jakiś sposób... na tęsknotę. Ja oglądam zdjęcia i piszę teksty o Sudetach.

Na pewno pamiętacie, jak analizować wiersz. Musieliście to robić na lekcjach języka polskiego. To nie jest trudne, jeżeli mamy przed sobą jeden. Gorzej, na pewno trudniej jest, gdy przychodzi recenzować jak w tym przypadku trzydzieści pięć! Tutaj mogę tylko napisać, że wszystkie wiersze są ukierunkowane na Bieszczady i nie odkryję tym stwierdzeniem Ameryki. To od razu widać, nie zaglądając w teksty. Po przeczytaniu wszystkich wierszy mogę też stwierdzić, że wszystkie napisane są z taką samą ilością wersów, liczba sylab jest w nich różna, a układ rymów jest parzysty, sąsiadujący, czyli mają układ AABB.

W swoich wierszach Jan Jerzy Stanek chce pokazać swojemu odbiorcy wrażliwość na piękno, miłość do przyrody, w tym przypadku do Bieszczadów, wskazuje miejsca w tych górach, które są bardzo bliskie jego sercu. Kocha San i jego okolice, często przewija się też nazwa potoku górskiego zwanego — Hylaty, czy Dwernik Kamień, jeden z bieszczadzkich szczytów. Autor nie tylko kocha Bieszczady, ale przede wszystkim swoją żonę i, jeśli dobrze interpretuję poezję w tym tomie, część utworów kieruje właśnie do niej, wyznając swoją miłość.

Jeśli są tu osoby, które kochają góry, kochają Bieszczady, to powinni przeczytać ten tomik. Polecam zdecydowanie.

Recenzja powstała dzięki portalowi sztukater.pl, któremu dziękuję za egzemplarz książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-01
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane
Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane
Jan Jerzy Stanek
7/10

Autor urodził się 12 lipca 1961 r. w Lublinie. Całe życie związał z tym miastem. Tutaj ukończył VIII LO im. Zofii Nałkowskiej i Policealne Studium Samochodowe. Obecnie mieszka w podlubelskim Marysini...

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · ponad rok temu
Piękna recenzja i piękne motto. Aż chciałoby się wyjechać w Bieszczady i wejść na Połoninę Caryńską. Takich kolorów jak tam nigdy nie widziałam:)))

× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad rok temu
Jeszcze nie byłem tam... :(
× 2
@nieznany.
@nieznany. · ponad rok temu
Bardzo fajna recenzja, taka szczera, od serca. Przeczytałem z zainteresowaniem, bo zawartość książki jest o moich rodzinnych stronach... :)
× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad rok temu
Cieszę się, a jeśli chcesz przeczytać, to daj znać, wezmę do pracy :)
@nieznany.
@nieznany. · ponad rok temu
Pewnie, chętnie! Planowałem wpaść na spotkanie z autorką „Polesia mszar", to może wtedy?
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad rok temu
Oczywiście, już czeka na Ciebie na Konarskiego :) Do zobaczenia po świętach w takim razie. MIło będzie Cię widzieć.
@nieznany.
@nieznany. · ponad rok temu
Dzięki! Do zobaczenia...
× 1
Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane
Takie Tobie... ... ciszą bieszczadzką pisane
Jan Jerzy Stanek
7/10
Autor urodził się 12 lipca 1961 r. w Lublinie. Całe życie związał z tym miastem. Tutaj ukończył VIII LO im. Zofii Nałkowskiej i Policealne Studium Samochodowe. Obecnie mieszka w podlubelskim Marysini...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek
Stryczek dla Rączki
Karą była śmierć

10 sierpnia 1960 roku w Gdańsku, w tamtejszym zakładzie karnym został stracony Tadeusz Rączka. Człowiek ten dokonał okrutnej zbrodni. Skazano go za zabójstwo Gabrieli i ...

Recenzja książki Stryczek dla Rączki

Nowe recenzje

Fuga dwojga serc
Muzyka gra
@dosia1709:

Daria po kilkuletniej emigracji wraca do domu, gdzie planuje przemyśleć co robić dalej i zacząć żyć od nowa. Dziewczyna...

Recenzja książki Fuga dwojga serc
Matylda. Droga ku miłości
Warta przeczytania
@violetowykwiat:

Po wyprowadzce (a raczej ucieczce z Łodzi) Matylda wraz z bratem osiedlają się w Berlinie. Niemcy pod rządami Hitlera r...

Recenzja książki Matylda. Droga ku miłości
Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl