Zapewne zdziwicie się, dlaczego taki tytuł recenzji. O tym jednak na sam koniec. Najpierw tradycyjna porcja informacji.
Tereny północno-wschodnie są dla mnie mniej znane, dlatego z ogromnym zainteresowaniem chciałem przeczytać Nostalgię Wschodu, napisaną przez pana Adama Wiesława Kulika, absolwenta filologii polskiej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, dziennikarza i podróżnika, autora filmów dokumentalnych, historycznych i edukacyjnych.
Już sama okładka powoduje, że zainteresowany podróżami czytelnik z chęcią zajrzy do publikacji. Zieleń meczetu w niewielkiej podlaskiej miejscowości, w Kruszynianach, na tle błękitnego nieba, to widok arcyciekawy. Podtytuł książki wskazuje, że będziemy podróżować po terenach, na których mieszkali Jaćwingowie. To lud zachodniobałtycki spokrewniony Litwinami i Prusami, który zamieszkiwał obszar pomiędzy środkowym Niemnem, Narwią a Wielkimi Jeziorami Mazurskimi. Ich historia sięga średniowiecza, a proces ich wyginięcia był stopniowy i związany z wieloma czynnikami, w tym z wojennymi konfliktami, procesem chrystianizacji oraz integracją z innymi ludami.
Książka podzielona jest na trzy zasadnicze rozdziały: Jaćwieska rubież, Polska Litwa i Kraina Sudawów. W nich poznamy historię, która dla wielu zapewne jest nieznana. Podróż autora przez te tereny może spodobać się wielu zainteresowanym. Zajrzymy m.in. do Wigier, Sejn, Gib, czy zobaczymy oczami swojej wyobraźni Stańczyki i urzekające tam mosty kolejowe. Będziemy wraz z autorem i jego współtowarzyszami szukać śladów, które wskażą wiele ciekawych rzeczy. Publikację uświetniają fotografie czarno-białe i kolorowe. To dopełnia warstwy podróżniczej.
Za to można książkę ocenić zdecydowanie wyższej, ale... No właśnie, proszę Państwa. Gdy sięgam po książkę, która ma na okładce znamiona lektury podróżniczej, to takiej oczekuję. A nie "wypocin", wtrąceń na temat współczesnej polityki i jaki to Tusk czy Unia jest zła. Autor jest uczulony na obecną władzę i daje o tym znać dosyć często, jak na książkę o tematyce podróżniczej. Jest zapatrzony jak w religijny obrazek w poprzednich rządzących. Nie tego oczekuję po takiej publikacji. I nie mówię tylko tutaj o jednej stronie polityki. Gdyby było odwrotnie w innym kierunku, też byłbym zniesmaczony. Gdybym nie był recenzentem, na pewno nie przeczytałbym tej książki do końca. Gdybym chciał wypełnić 2000 znaków, to cytatów z książki na temat polityki starczyłoby na co najmniej 100 recenzji... Szkoda.
Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Novae Res, za co serdecznie dziękuję.