„Ważne jest to, co tu i teraz. Ważna jest miłość i drugi człowiek. Czasami kilka pięknych, wspaniałych lat jest o wiele więcej warte, niż długie życie w samotności, bez ludzi, których kochasz i którzy kochają ciebie.”
Alicja przyłapała swojego partnera na zdradzie. I od tamtej pory nie potrafiła już zaufać mężczyźnie, a co dopiero stworzyć z nim związek. Tylko nikt nie jest stworzony do życia w samotności, zwłaszcza gdy pragnie się być szczęśliwym i zasmakować miłości. Nawet gdy ta miłość i szczęście będą tylko na chwilę, ale tego nikt nie może przewidzieć. I tak za sprawą portalu randkowego umawia się na randkę w ciemno. Umawia się na spotkanie z Łukaszem, który niestety dość, że spóźnił się na nią, to jeszcze po telefonie szybko wyszedł bez żadnego wyjaśnienia. Więc nic dziwnego, że Alicja nie mogła pohamować złości na niego, mimo że czuła przyciąganie, jakie było między nimi. Sądziła, że już nigdy się nie spotkają. Więc jakie było jej zdziwienie, gdy w święto zakochanych trafiła do szpitala, w którym był ON. Tym razem Łukasz nie zmarnował szansy, jaką dostał i zrobi wszystko by przekonać ją do siebie. I gdy ich związek się rozwija i można by powiedzieć już, że „będą żyli długo i szczęśliwie”…
Okaże się zupełnie coś innego, a co i jak się zakończy. To już sami musicie sprawdzić, bo ja mogłabym wam streścić całą tę historię, a nie o to przecież chodzi. Koniecznie musicie poczuć i przeżyć te emocje, które wywoła w was ta niesamowita historia. Na własnym sercu musicie doświadczyć, jak pierwsze będą pojawiać się w nim małe rysy i pęknięcia, by na sam koniec rozpaść się w drobny mak. Jak nadzieja, którą będziecie czuć i wierzyć, że wszystko się uda, zostanie wam brutalnie odebrana. Bo takie jest życie, a ta książka właśnie o nim jest. Więc kochani szykujcie się na to, że ta historia przejdzie przez was jak tornado, złamie was i rozłoży emocjonalnie na łopatki. Na początku nie zabraknie humory i uśmiechów. Mimo smutku, bólu i łez nie potrafiłam się oderwać od czytania. Każdą chwilę przeżywałam wraz z bohaterami. By napisać, tę recenzję potrzebowałam kilku dni na dojście do siebie po jej przeczytaniu. Nie potrafiłam się pozbierać po niej. Szczerze to przez pół książki nie widziałam nic na oczy, bo tak lały się łzy, że brakło mi chusteczek. M. F. Mosquito stworzyła genialną i prawdziwą historię, która cały czas się dzieje, która może dotyczyć kogoś z naszej rodziny lub przyjaciół. Poruszyła ważny temat badań i, że nic nie powinno być ważniejsze od naszego zdrowia i dbania o nie. Jest o sile miłości, walce, wsparciu przez najbliższych, przyjaźni i tego, że każdym dniem trzeba się cieszyć. Bardzo gorąco wam ją polecam.