Utracony raj recenzja

Utracony raj

Autor: @Za_czy_ta_na ·2 minuty
2022-07-16
Skomentuj
1 Polubienie
Życie Juliette z góry naznaczone zostało bólem i cierpieniem. Jako córka mafiozy od dziecka zmuszana była obcować z tym klimatem. Była świadkiem wielu scen, których żadne dziecko nie powinno widzieć. Zdawała sobie sprawę, że może przyjść dzień, w którym to ona zmuszona będzie przejąć mafijny biznes. Śmierć matki choć mocno ją dotknęła stała się również możliwością ucieczki. Uchyliła bramę, za którą znajdował się inny świat...

Dziesięć lat później Juliette jest szczęśliwą mamą małej Chloe i ma przy boku mężczyznę, który wyciągnął do niej pomocną dłoń, gdy ona marzła na ulicy. To właśnie wtedy, gdy kobieta najmniej się tego spodziewa przeszłość postanawia się o nią upomnieć. Dociera do niej słuszność słów, że z mafii nie da się uciec, chyba, że w czarnym worku lub na dnie jeziora z betonową biżuterią. Życie Juliette ponownie zamienia się w piekło, a wydarzenia z dzieciństwa wydają się niczym w porównaniu z tym, na jakie tortury skazał ją ojciec tym razem. Dziewczyna nie ma siły już walczyć. Zostaje złamana. Pragnie, by ktoś ulżył jej w cierpieniu i po prostu ją zabił. Życie napisało jej jednak inny scenariusz i postawiło na jej drodze samego diabła. Liam Harris, największy rywal i wróg jej ojca staje się jej wybawieniem i przekleństwem jednocześnie.

Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się styl autorki. Jest prosty i dosadny, a jednocześnie przyjemny w odbiorze. Czytało mi się tę książkę wyśmienicie.

Fabuła? Świetna. Nie mogłam się od tej historii oderwać, a jak już musiałam, chociażby po to, by coś zjeść, to myślami zostawałam w tamtym świecie i kminiłam co też tam się za chwilę może wydarzyć. Autorka zaskakiwała mnie licznymi zwrotami akcji, a napięcie jakie czułam podczas czytania osiągało najwyższy poziom. Czekałam na moment, w którym zdetonowana zostanie najpotężniejsza bomba i zmiecie wszystko z powierzchni ziemi. I boom... Ten moment nadszedł, a ja zbierałam swoje porozrzucane szczątki.
Aj, strasznie drastyczna ta moja recenzja, ale to chyba dlatego, że ciągle siedzę w klimacie "Utraconego raju".

Bohaterowie w tej książce są skomplikowani, nieobliczalni i nigdy nie można być pewnym jak się w danej chwili zachowają.
Juliette, która choć psychicznie złamana szybko odnalazła się w świecie Liama. Zaskakiwał mnie sam Liam, który czerpał chorą satysfakcje z zabijania, a jednak odnalazł w sobie pierwiastek ludzkości i wyciągnął pomocną dłoń do nieznajomej kobiety. Intrygujące okazały się być również postacie drugoplanowe: Jake, Roy i wredna Kate, która, coś czuję, że jeszcze sporo tu namiesza.

Jeżeli lubicie romanse mafijne z nietuzinkową, oryginalną fabułą, zawrotną akcją i ciekawymi bohaterami, to zachęcam do sięgnięcia po "Utracony raj". Polecam gorąco.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Utracony raj
Utracony raj
Anna Wójcik
8.7/10
Cykl: Demony (Anna Wójcik), tom 1

Z mafii nie da się uciec. Juliette naiwnie wierzyła, że będzie to możliwe. Juliette od dziecka rozumiała prawa rządzące jej światem. Wiedziała, kim jest jej ojciec i czym się zajmuje. A co gorsza, że...

Komentarze
Utracony raj
Utracony raj
Anna Wójcik
8.7/10
Cykl: Demony (Anna Wójcik), tom 1
Z mafii nie da się uciec. Juliette naiwnie wierzyła, że będzie to możliwe. Juliette od dziecka rozumiała prawa rządzące jej światem. Wiedziała, kim jest jej ojciec i czym się zajmuje. A co gorsza, że...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

" Utracony Raj" ~ A. Wójcik [...] 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐰𝐲𝐠𝐥𝐚𝐝𝐚 𝐢𝐝𝐞𝐚𝐥𝐧𝐢𝐞, 𝐠𝐝𝐲 𝐩𝐚𝐭𝐫𝐳𝐲𝐦𝐲 𝐧𝐚 𝐜𝐨𝐬 𝐳 𝐛𝐨𝐤𝐮 𝐢 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐝𝐳𝐢𝐦𝐲 𝐰𝐧𝐞𝐭𝐫𝐳𝐚. 𝐆𝐝𝐲 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐫𝐳𝐲𝐦𝐲 𝐬𝐢𝐞 𝐛𝐥𝐢𝐳𝐞𝐣, 𝐦𝐨𝐳𝐞𝐦𝐲 𝐝𝐨𝐬𝐭𝐫𝐳𝐞𝐜 𝐜𝐨𝐬 𝐰𝐢𝐞𝐜𝐞𝐣 𝐧𝐢𝐳 𝐬𝐚𝐦𝐞 𝐳𝐚𝐥𝐞𝐭𝐲, 𝐚𝐥𝐞 𝐠𝐝𝐲 𝐣𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬𝐦𝐲...

@Zaczytany.pingwinek @Zaczytany.pingwinek

Każdy z nas ma swoje demony, które spycha w najdalsze otchłanie swojej świadomości. Julia uciekła z koszmaru, jakim było jej życie. Dziesięć lat życia w strachu, starając się stworzyć namiastkę bezpi...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Fake
fake
@sylwiak801:

„Ktoś taki jak ty nigdy tego nie zrozumie. Nie znacie biedy, strachu ani poczucia winy, dlatego nie wiecie, jak wygl...

Recenzja książki Fake
Świetny Mikołaj
Wierzycie w Mikołaja?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Heleną Leblanc i Studiem Litera Inventa* Macie takie książki, których nie chcielibyście kończy...

Recenzja książki Świetny Mikołaj
Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
© 2007 - 2024 nakanapie.pl