Usłyszeć śpiew jeleni recenzja

Czy w lesie było słychać śpiew jeleni czy może ostatni, przerażający krzyk dziewczyny?

W małej miejscowości w Beskidzie Śląsko-Morawskim mieszka zaledwie kilkadziesiąt osób. To tu, pewnej wrześniowej nocy, dochodzi do brutalnego morderstwa młodej kobiety. Do sprawy zostaje oddelegowany wydział zabójstw z Ostrawy. Grupa sześciu specjalistów o różnych osobowościach i z odmiennym podejściem do śledztwa, podejmuje się trudnego zadania dotarcia do prawdy. Nie ułatwia im tego panująca w Helašnej zmowa milczenia mieszkańców.

„𝑀𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎 𝑝𝑎𝑛 𝑠𝑎𝑚, 𝑧 𝑘𝑜𝑧𝑎𝑚𝑖. 𝐴 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑡𝑢𝑧̇ 𝑧𝑎 𝑝𝑎𝑛𝑎 𝑑𝑜𝑚𝑒𝑚 𝑘𝑟𝑧𝑦𝑐𝑧𝑦 𝑚𝑜𝑟𝑑𝑜𝑤𝑎𝑛𝑎 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡𝑎, 𝑡𝑜 𝑝𝑎𝑛 𝑗𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑠ł𝑦𝑠𝑧𝑦, 𝑏𝑜 𝑠ł𝑢𝑐ℎ𝑎 𝑝𝑎𝑛 𝑗𝑒𝑙𝑒𝑛𝑖 𝑛𝑎 𝑟𝑦𝑘𝑜𝑤𝑖𝑠𝑘𝑢.”

Co stanowi klucz do rozwiązania sprawy - fakty czy intuicja? Jaką rolę odegra doświadczenie i wytężona praca śledczych, a jaką ślepy traf? A może wystarczy zerknąć na sprawę z szerszej perspektywy?

Znakomicie skonstruowana intryga kryminalna, niesamowicie oddany realizm miejsc i sytuacji, bardzo plastyczne postaci i zgrabnie nakreślone ich rysy charakterologiczne, a do tego rewelacyjne porównania sprawiły, że nie mogłam się od książki oderwać.
Jestem pod niemałym wrażeniem, bo „Usłyszeć śpiew jeleni” to nie tylko świetny kryminał, ale również znakomita literatura.

„𝐷𝑟𝑧𝑒𝑤𝑎 𝑝𝑜𝑚𝑎𝑔𝑎ł𝑦 𝑛𝑜𝑐𝑦 𝑝𝑜𝑔𝑟𝑎̨𝑧̇𝑦𝑐́ 𝑠́𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑤 𝑚𝑟𝑜𝑘𝑢. (…) 𝑇𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑤𝑜𝑑𝑎 𝑤 𝑝𝑜𝑡𝑜𝑘𝑢 𝑝𝑖𝑒𝑠́𝑐𝑖ł𝑎 𝑘𝑎𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜𝑘𝑟𝑎̨ 𝑑ł𝑜𝑛𝑖𝑎̨, 𝑗𝑎𝑘𝑏𝑦 𝑔ł𝑎𝑑𝑧𝑖ł𝑎 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑛𝑘𝑎, 𝑝𝑜 𝑐𝑧𝑦𝑚 𝑧𝑎𝑟𝑎𝑧 𝑏𝑖𝑒𝑔ł𝑎 𝑑𝑎𝑙𝑒𝑗. 𝑃𝑒̨𝑐𝑧𝑛𝑖𝑒𝑗𝑎̨𝑐𝑦 𝑠𝑖𝑒𝑟𝑝 𝑘𝑠𝑖𝑒̨𝑧̇𝑦𝑐𝑎 𝑤𝑖𝑠𝑖𝑎ł 𝑛𝑎𝑑 𝑘𝑜𝑟𝑜𝑛𝑎𝑚𝑖 𝑑𝑟𝑧𝑒𝑤 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑦𝑚 𝑝𝑜𝑟𝑜𝑧̇𝑒 𝑙𝑎𝑠𝑢.”

Lekki styl sprawił, że przez powieść dosłownie płynęłam. Autor umiejętnie zbudował klimat małej społeczności z jej skrywanymi sekretami i intrygami. Sporym ułatwieniem w poznaniu topografii wsi jest mapka rozrysowana na okładce.
Przemówiły do mnie trafne obserwacje i genialne opisy relacji międzyludzkich, a zachowana pewna doza niedomówień pozostawia spore pole dla wyobraźni czytelnika. To właśnie na kontekście społecznym autor zbudował napięcie.

Momentami było naprawdę strasznie, mroczno i intrygująco. Nieliczne brutalne sceny zostały napisane z klasą - nie wzbudzały obrzydzenia i nie epatowały makabrą. Ponadto František Šmehlík zadbał również o odpowiednią dozę dobrego humoru. Czytelnik otrzymuje więc precyzyjne, kreatywne, momentami dowcipne opisy i niesamowite fragmenty ujmującej prozy. Kompilacja tych wszystkich elementów stanowi gwarancję świetnej zabawy przy znakomitym kryminale.

Ta książka tylko upewniła mnie w przekonaniu, że uwielbiam czeską literaturę.

Polecam serdecznie wszystkim fanom dobrych kryminałów, takich które czyta się z przyjemnością i które reprezentują sobą coś więcej niż błahą zagadkę potwornej zbrodni. „Usłyszeć śpiew jeleni” to książka dla entuzjastów opowieści realnych, z zaskakującym motywem, lekko okraszonych czeskim humorem, a jednak mrocznych i pełnych tajemnic.

„𝑇𝑒𝑛, 𝑘𝑡𝑜 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑖𝑒, 𝑚𝑖𝑙𝑐𝑧𝑦 𝑡𝑎𝑘 𝑠𝑎𝑚𝑜 𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑒𝑛, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑦 𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑖𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜.”

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwo Afera

Link do FB:
https://www.facebook.com/aniasztukaczytania/
Zapraszam:)